Żegnam Cię K.
Ostatnim spojrzeniem dotykam Twej skóry,
i gładzę liryką pęk sekund spłowiałych.
Ostatni czas, by powiedzieć dobranoc,
nim łza ukruszy dźwięk skały do bólu.
Ostatni tłum myśli, jak szereg
pomników z marmuru.
Chwil jasnych jak błękit zachodu
i taniec radosnych trzech królów.
Ostanie potężne wzniesienia,
do pustej bez Ciebie szklanicy.
Ostanie wyznanie do muru
co pękł od ciosu przyłbicy.
autor
kaznodziej
Dodano: 2012-05-25 04:51:59
Ten wiersz przeczytano 571 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
ciekawie, podoba mi się melancholijny klimat
Widzę wiersz, warto dopracować i będzie dobrze:)
Pozdrawiam serdecznie.
Nie rozumiem tego"Ostatni tłu myśli,..."?Reszta jest
o key!
Jest w Tobie potencjał - ten wiersz takze to pokazuje.
Ale - prócz świeżości- co jest niezaprzeczalną zaletą
są też nieprawidłowości - ot, chocby to: nalezy unikać
cyfr; wpisz TRZY, a nie 3. Poetyckimi zjawami są
wampiry i STRZYGI, a nie s3gi. Za ten potencjał
wyrażam uznanie; bo myśle, że jesteś na tyle dobry,
by tzw warztat doskonalić.