Zguba
zaginęła mi puszka z pomysłami
kluczyk do niej samotnie rdzewieje
może jak zjem placek z malinami
coś się w głowie zaroi, zaśmieje
może pójdę na spacer po lesie
za podgrzybkiem w jałowce dam nurka
może spotkam złotą polską jesień
może coś mi podpowie wiewiórka
a właściwie niepotrzebna mi puszka
i zawarte w niej wszystkie mądrości
przez świat pójdę cicho na paluszkach
by nie spłoszyć wierszowanej radości
autor
Jotka1
Dodano: 2005-09-12 22:20:50
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.