Ziemia Jałowa
Jednej kobiecie wyznania prawię,
Wciąż prezentami ją obsypuję,
Już się od tego niemalże dławię,
Pięknymi słowy dotykam czule.
Cierpię codziennie męki starania,
Lecz ona ciągle mnie ignoruje.
Druga choć ciągle nie zna mnie drania,
Stale spogląda na mnie, mam bóle.
Widzimy siebie już od zarania,
A tym iskrzącym się ciągle wzrokiem,
Palimy serca w węglu knowania,
By z diamentowym umrzeć wyrokiem.
I tak z tą pierwszą ciągle pracuję,
Znamy się lepiej niż wiatr i chmury.
Z drugą choć słowa nie zamieniłem,
Tak ziemia ciągle bez wody w suszy.
Więc tylko jedno mi pozostaje,
Wiatrem nad ziemię zagonić chmury
Ażeby Jedną i Drugą w całość,
Zraszając ziemię czcić jak
mogiłę.
Komentarze (2)
dusza i serce to wtedy miłość a życie swoje plecie
Fajny Na tak!Pozdrowienia
Mo giłę ,albo nie ma giły, obydwie zakręciły jak domek
ślimaka - to osobowość taka daje od sensu drapaka.