Zimowa frustracja
Jestem jakaś roztargniona ,
niepoukładana i zmęczona,
wszystko z rąk mi leci
drażni mnie krzyk dzieci.
Czyżby zima w kość mi dała ,
moje nerwy załamała?
W stawach łamie,
w kościach chrupie,
chyba nowy lek wykupię.
Bo Artresan nie pomaga,
robię się jak ta łamaga.
Wena też mnie opuściła,
głowa pusta się zrobiła.
Niech ta zima wnet się skończy,
bo to wszystko mnie wykończy.
autor
serena1953
Dodano: 2012-01-13 14:23:46
Ten wiersz przeczytano 912 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
"Czyżby zima w kość mi dała"- zima kalendarzowa
wprawdzie trwa ale ta za oknem dopiero się rozpoczyna
:)) "Niech ta zima wnet się skończy"- niebawem
wiosna do nas zawita :) +
A u mnie dopiero w przyszłym tygodniu da popalić:))
Serenko kochanie - nie śpiesz się, jeszcze może być
cudownie:))) Pozdrawiam cieplutko, miłej nocy i samych
ciepłych, kolorowych snów...
Aby do wiosny serenko :)
Bo i taka dziwna ta zima! Pozdrawiam!
Masz rację, niech się skończy, choć się jeszcze nie
zaczęła...Aby do wiosny!!!Pozdrawiam serdecznie...
Świetny, ale zazdroszczę Ci zimy,do mnie jeszcze nie
dotarła. Cieplutko pozdrawiam
zima to się dopiero zaczyna :-) niech się lepiej ta
Wena hartuje ;-)
lubię zimę u mnie jeszcze jej nie ma
Witaj - ale wyszukalas, zamiast komentarza to tylko
dodam ze dzisiaj przy piatku i trzynastego mozna sobie
ulzyc. Pozdrawiam