złodziej
Nie rozumiem wielu rzeczy,
wiele spraw to tajemnica,
ale jedno wiedzieć muszę,
gdzie zabrałeś moją duszę.
Nie szukała bym was wcale
i nie chciała bym współczucia,
ale ją odzyskać muszę,
bo zabija mnie ta pustka.
Powiedz proszę gdzie jesteście,
gdzie ma wiara i wspomnienia,
uwierz miły,że bez tego
całe życie barwy zmienia.
Oddaj proszę choć by trochę,
odrobinkę,garść nadziei,
by me serce ocalało,
abym wyszła z tego cienia.
O tak wiele Cię nie proszę,
no bo po co Ci ma dusza,
oddaj tylko co zabrałeś,
bo ja bez niej jak nieżywa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.