Zlot Szkoły Muzycznej
Zleciały się ptaki,
Bo czas przyszedł taki,
By w gronie jak kiedyś przed laty,
Przy zacnych wyrobach,
I wspólnych rozmowach,
Powrócić do marzeń skrzydlatych.
Ogromny tłum gości,
I moc serdeczności,
Uściski i wesołe miny,
Z radością w serduchach,
I na pogaduchach,
Mijały im długie godziny.
Głos zabrała Sowa:
Od słowa do słowa,
Radzicie, widzę przyjaciele,
Że można od nowa,
Sił jeszcze próbować,
I własną założyć kapelę.
Wiec, co do pisowni,
Ja z umysłem sowim,
Przebojów napisze nam wiele,
A mewa zaśpiewa,
Bo głosem rozgrzewa,
Słyszałam ją kiedyś w kościele.
Choć długo nie gramy,
Zasobów nie mamy,
I wiemy niewiele w tym względzie,
To można się będzie,
Wypytać Łabędzia,
Bo on występował w boysbendzie.
Muzykę nam zrobi,
Mistrz od dźwięków Słowik,
Gdyż jest audio pomysłów studnią,
A nagra Skowronek,
Gdy będzie skończone,
Bo jako jedyny ma studio.
Pomoże nam Sokół,
On tworzy co roku,
Festiwal, gdzie sprasza debiuty,
A pana Indyka,
Starego muzyka,
Weźmiemy by spisał nam nuty.
Do podkładów chęci,
Wyraził też Dzięcioł,
Gdy będą potrzebne nam bity,
Bo mówią Jerzyki,
Że słuchacz muzyki,
Na różne ochotę ma hity.
Sprzęt i mikrofony,
Załatwią Gawrony,
Bo w sklepie pracują muzycznym,
Mówiła też Sójka,
Że to sklep jej wujka,
Więc na co nas nie stać, pożyczy.
A gotowe dzieło,
Na płyty powielą,
Papugi i Gwarki do spółki,
Gdy trafią na nośnik,
Do różnych rozgłośni,
Podrzucą je wtedy Kukułki.
I transport też mamy,
Od Bociana mamy
Mówiła, że chętnie pomogą,
Z towarem latają,
Lecz czas tylko mają,
W dni, kiedy nie noszą niemowląt.
Powiedział też Orzeł,
Że i on pomoże,
I stworzy nam logo jak godło,
A z pomocą Sroki,
Doczepi błyskotki,
By tłumy na koncert przywiodło.
Zaś Państwo Gołębie,
I bracia Jastrzębie,
Szukają sponsorów podobno,
Ciągnęli od Pawia,
Lecz Paw im odmawia,
Bo wszystko roztrwonił na ogon.
Spytali w tej sprawie,
Więc, pana Żurawia,
I Żuraw sie zgodził na szczęście,
Lecz nie da za wiele,
Choć to szczytne cele,
Bo większość pożyczył już Gęsi.
I tylko zaznaczę,
Że jest opór Kaczek,
Do szczerej i wesołej gratki,
Bo rzec miały czelność,
Że za tą przyjemność,
To trzeba zapłacić podatki.
Komentarze (6)
Bardzo Dziękuję za głosy i komentarze.
Rewelka !.. :)
Dla dzieci, ale i dorosłych ucieszy (szczególnie
podtekst).
Podobaśny z zaskakującą puentą, co stanowi duży walor.
Pozdrowionka :)
To będzie hicior!
... a niestety, podatki trzeba płacić wszędzie.
Polityczny wiersz.