Węzły (1)
Burze przychodziły bardzo szybko, a
odchodziły opornie. Tak jakby z głębokim
ostrzeżeniem, że to jeszcze nie wszystko i
jeszcze nienajgorsze w porównaniu z tym, co
będzie się działo później.
Krystian miał ich serdecznie dosyć – tych
wszystkich katastrof i także tych
drobniejszych epizodów chorobowych.
–Wiadomo, że to wszystko w...
autor
więcej »