Znalomosc i wpatrywanie
On się ciągłe we mnie wpatruje,
A to mnie coraz bardziej denerwuje.
Chce to zmienić,
Tylko nie wiem jak to zrobić.
Może rozmowa czy spotkanie?
wspólnie długie gadanie.
Tak w cztery oczy,
Co wtedy go i mnie zaskoczy.
Warto stosunki nasze zmienić,
Wszystko w dobrych kolorach mienić.
Po co być wrogami,
Różnego rodzaju trwogami.
Może staniemy się sobie bliżsi,
I będziemy dla siei milsi.
Nie będzie jak w obrazek wpatrywanie,
I moje jak słup soli stanie.
Normalnych rozmów toczenie,
Może nawet wspólne marzenie.
Może wspólne sobie się zwierzanie,
I lepsze znajomości stwarzanie.
Jest teraz pytanie
Co znaczy to wpatrywanie?
Może się we mnie zakochał,
Bo dziewczynę swojego życia spotkał.
Komentarze (1)
lekkie paralelizmy...dobrze nastrajają odbiór wiersza