znowu
znowu je mam
moje sylwioplatyczne myśli
o tobie
o życiu
o tobie
ale ty wcale nie chcesz umierać
śmiercią żadną
a ja teraz w mojej głowie
uśmierciłam cię tysiące razy
falą natręctw
skomplikowanych tak samo
jak twoje rysunki na ścianach po
amfetaminie
ale one mnie nie zabijają
śmiercią żadną
przywodzą tylko
moje sylwioplatyczne myśli
o tobie
o życiu
o tobie
Komentarze (4)
Czytam już któryś Twój wiersz i muszę przyznać, że
podoba mi się Twój styl pisania. Twoje wiersze budzą
emocje, są nietuzinkowe, naładowane zaskakującymi
metaforami. Oby tak dalej ;)
Wiersz ma przekaz gdy kiedyś był,długo nie ma
wyzwolenia Trwa w myślach jak rysunki na ścianie
Dobry:)
wyczuwam pogodzenie się z utratą "chorej" miłości.
Powodzenia.
czuć tą obojętnośc do niego ...pozdrawiam