Żółte światło
sina cegła
leżała obok muru
brakująca cześć nocy
wiatr nie dawał oznak życia
pamiętam
żółte światło
zamarznięte wczoraj
wskazałaś palcem
by je ominąć
po drugiej stronie
stał bałwan
pilnował snów jarzębiny
uśmiechał się do nas
całowałaś go
był zimniejszy ode mnie
Komentarze (7)
nie, pavulon - ja czasem daje:) bez komentarzy, bo nie
mam czasu na konstruktywny koment - a byle jakiego mi
się nie chce dawać.
Myślę, że przesłanie bardzo osobiste. Tak to odcztuję.
Wypadek, może samochodowy, pocałunek śmierci...
odeszła. Przykro mi Vagirio. Przytulam
Żółte światło można zignorować, to przyzwolenie na
miłość................
O widzę ze masz nowy swój nik Styrion i znowu ten sam
komentarz co zwykle sobie wklejasz:) no ale jak widać
tylko samemu sobie się podoba ów wierszyczek:) zaraz
znowu czarne niki się rozkleja nad nim -radze już
dorabiać te niki bo nikt inny nie da pozytywnego
kometarza jak ty sam sobie.
Wiersz niebanalny, dużo w nim dobrze ukrytych znaczeń,
interpretacja dowolno, a to lubię – bardzo na
tak. Pozwolę sobie jeszcze zauważyć, że uwaga drogi i
jak nam dobrze znany pavulonie, świadczy tylko i
wyłącznie o Twojej zawistności – Nie licz komuś
a nabędziesz liczony :D
wiersz symbolami trafia w wyobraźnię żółte
światło-czekać, bałwan zmarzlina, jarzębina jesienne
wspomnienia.Dobry Zal w podtekście kazałaś czekać a
wybór trafił na tego co martwe nie jest życiem tylko
wspomnieniem Piękna Poezja na tak!
Ledwo wiersz wszedł na beja a juz 2 głosy ciekawe bo
brak komentarzy chyba ze autor sam sobie daje...a to
wtedy przepraszam.