Życie
Mówią, że doświadczenie uczy, więc byłem w
ostrej szkole
Uczciwie chociaż chodzą słuchy, że ktoś dał
Ja wziąłem
Ale wiem, że na koniec Bóg rozliczy moje
grzechy
Każdą lubieżną przyjemność, dragi,
kobiety
I słucham Nimy co śpiewa, że jeśli umrę
a dusza przepadnie tylko na siebie mogę się
gniewać
I mógłbym mówić Ci o bólu, lecz schowam go
w kieszeni
Bo sam stwórca mógłby się zarumienić
O owocach zakazanych którym nie sposób
odmówić
O nocach z których ciężko było się
obudzić
I spróbuj kiedyś przejść się moimi
ścieżkami
I spróbuj kiedyś się zmierzyć z moimi
zobowiązaniami
Życie może zabić, a Ja chce z beaglem
Bo lubię uśmiech, eviva l'arte chce się
bawić
Nie naginaj zasad bo szybko możesz się
sparzyć
Mówią chodzisz ulicami na które Diabeł już
nie patrzy
Kolejny zastrzyk z adrenaliny prosto w
serce
To dla ciebie kop żeby żyć jeszcze
pełniej
To nie nowość, że od lat żyje na bakier
Że pier.... reguły które spisał jakiś
klakier
Idę i sam zbieram bonusy od życia
Nie czekam na obietnice które są bez
pokrycia
Mieszkam w kraju w którym nie ma nic za
friko
Te same problemy lecz nie tęsknie za
Ameryką
Głupcy którzy ze mną chcą zamienić się
miejscami
Spokojnie, chcesz? To oddam ci swój
bagaż
I popatrzę z boku jak szybko się
wypie......
Chcą mnie sądzisz mimo, że nie znają
faktów
Mówią, że już dawno zaprzedałem swoją duszę
diabłu
Wiem, że gdy przyjdzie czas by sądzić
właściwie
To stanę przed obliczem i powiem kochałem
życie
Komentarze (1)
troche zabardzo piszesz opowiadania sproboj je skrucic
zrymowac slowa przekazac te sama tresc lecz jakby w
pigulce niepowiem ciekawie sie czyta lecz portal
troche zobowiazuje:)))poz.