Życie o poranku
W noc pochmurną
wychodzę boso
pójdę pochodzić po mokrej trawie
zachwycając się rosą.
Niebo nie będzie płakało
nikt nie będzie smutny
nic strasznego nie będzie się działo
przez noc przedziera się ranek
rezolutny.
Pora ciemności na zawsze przeminie
pozostanie tylko wspomnienie
los zły tym razem mnie ominie
w piersiach poczuję lekkie tchnienienie.
autor

Kate_pisarka

Dodano: 2008-06-11 21:37:37
Ten wiersz przeczytano 386 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Trochę optymizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziło xD