Życie i śmierć
Nieodgadnione jest nasze życie
I w swej egzystencji zupełnie pokręcone
Ten byt doczesnego współistnienia
Ze śmiercią w tle
A ludzie
Żyjąc z tą traumatyczną wiedzą
Budzą się każdego poranka pełni
entuzjazmu
By przeżyć kolejny dzień jeszcze
Bez żadnej gwarancji
Śmierć wokół szarogęsić się nie
przestaje
Zabierając naszych bliskich bardzo nas rani
Ale gdy się o obcych upomina
Wzruszenie ramion jej towarzyszy
Czasu przeciekającego przez palce
W żaden sposób zatrzymać się nie da
Jest jak piasek w klepsydrze
Którą wprawdzie odwrócić jeszcze raz
można
Jednak tego co wcześniej odmierzyła
Odzyskać się nie uda
Bo życie tak krótko trwa
A entuzjazmu i zapału w nim
Jakby istotnie nieśmiertelne było
Aż do epilogu co nadejdzie nieopatrznie...
Komentarze (1)
Mądra, inteligentna refleksja