Z życiem pod pachę
Ja tam broni nie składam za wcześnie
i nie myślę spowiadać się jeszcze,
życie pełne jest szaleństw i pokus,
więc dlaczego miałabym stać z boku?
W uszach dźwięczy przestroga niejedna,
tego nie jedz, z tym nie chodź, w to nie
graj,
ale jakże tak w pełni być zdrowia,
a radości duszyczce żałować?
Niech co ludzkie nie będzie mi obce,
warto zajrzeć na życia manowce,
skoro grzech jest, więc grzeszyć wypada,
żeby było się z czego spowiadać.
Sprawi czas, że gdy stanę się stara,
doświadczenia te będą jak znalazł,
żeby wnukom móc szepnąć do ucha
nie mówiłam : trza było mnie słuchać.

judyta1

Komentarze (35)
To jest właśnie apetyt na życie.
Miłego popołudnia:)
Tak jest! Takie wiersze z przyjemnością :)
Pozdrawiam.
:)
Fajny, optymistyczny wiersz:)
Ha ha ha ha SUPER :) na wesołą nutę
Bardzo mi się podoba Twoje poczucie humoru i podejscie
do tematu :)
Pozdrawiam z uśmiechem
świetny i tak trzymaj trzeba korzystać z życia i brać
garściami to co dobre:-)
pozdrawiam
Bardzo interesujące, pozdrawiam :)
i tak trzymaj Autorko...
+ Pozdrawiam :)
to jest podejście do tematu właściwe brawo
I takie podejście mi się podoba-tak
trzymać...Pozdrówka Judytko.
super miło było przeczytać wierszyk z humorkiem
Pozdrawiam Serdecznie
I to bardzo mi się podoba! Trzeba korzystać z życia:)*
Dobre przesłanie, w dobrym wierszu,
iż z życia korzystać należy,
masz rację Judytko, cóż one byłoby warte bez
przyjemności, a ludzi bezgrzesznych nie ma, no chyba,
że chcą myślą o tym, jakby tu zostać świętym, ale i
oni chyba mieli jakieś grzeszki:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny, przyjemny w odbiorze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
:)) Rytmicznie i z humorem podąża peelka przez życie.
Miłego wieczoru:)