w żyłach mam jesień
strzepuję liście z rzęs
zawieszam ponownie na drzewie
zamglonym spojrzeniem łagodzę
przemijanie
krwawię jak buki w Bieszczadach
tęsknotą i zamyśleniem
gromadzę zapasy na jesienne wieczory
otulę się nimi szczelnie gdy nie ogrzejesz
autor
ajw
Dodano: 2013-09-07 10:20:57
Ten wiersz przeczytano 1029 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Pięknie o jesiennej, otaczającej nas przyrodzie z
miłością gdzieś w tle.
Podoba mi się- te liście odwieszane z powrotem.
Dobrego dnia .
Pozdrawiam
Pięknie o przemijaniu. Pozdrawiam
Pieknie:)
Pozdrawiam.