** Gra wstępna **
Już pora, byś mnie zbudził na wiosnę,
zaróżowił policzki rumieńcem.
Ściągnął na nas spojrzenia zazdrosne,
wodząc wzrokiem po zwiewnej sukience.
Czas najwyższy, byś muskał ukradkiem
rozpalonego ciała zaułki.
I powkładał te chwile jak skarby
do pamięci, jak drogiej szkatułki.
A ja włożę dłoń moją do twojej
i pójdziemy przed siebie na spacer.
Magią oczu, co już chcą się kochac,
jak grą wstępną tę chwilę wzbogacę.
Zaś wieczorem przy świecach i winie
rozkruszymy ostatnią zawiłośc.
Mową ciał i ust karmazynem
naszą przypieczętujemy miłośc.
Komentarze (35)
Ladnie i subtelnie.Pozdrawiam:)
Piękne karmazynowe usta...(:
Ładny i subtelny erotyk. Taki dziewczęcy. Jedyne co mi
się nie podoba to zgrzytanie rytmu w ostatnim wersie.
Może to jakoś uładzisz.
Pozdrawiam dobranocnie
...oto błękitno-biało-różowe piękno miłości.. Śliczny
"motyl" :-)
Wiosna już u nas gości, więc czas rozbudzić
namiętności! Pozdrawiam!