Podróżując kształtem Twoich nóg...
Kobiece nogi mają w sobie coś, co pociąga nas jak strumienie wciągają wodospady...
Moja podróż rozpoczyna się
Po zewnętrznej stronie stóp
Otwartą, ciepłą dłonią
Przesuwam stąd ku górze,
Bardzo wolno, zmysłowo
By przyjemność trwała jak najdłużej.
Delektuję się aksamitem gładkości
Profilem smukłych krągłości
Docieram do kolana.
Zatrzymuję się tu na chwilę,
Drażniąc je palcami
By chwilę potem dotrzeć do ud.
Podróżuje po zewnętrznej ich stronie
Stopniowo, cierpliwie, kierując się ku
wnętrzu
Szorstkość mojej dłoni, jej kulisty ruch
Żałuję że blisko podróży tej koniec
Lecz to jeszcze nie wszystko
Bo podróżując tak,
Niechcący rozpaliłem płomień...
Komentarze (7)
Niektóre płomienie mają konkretne konsekwencje ;)
Wrrrrr, ten erotyk proszę Pana, położy mnie dziś spać
i pozwoli pośnić sobie o tej "szorstkości"
dłoni....albo nie zasnę! Świetny wiersz!!!
Erotyczny oddech przemawia wierszem, a ta podróż
pobudza wyobraźnie. Wiersz zaciekawia i chciało by się
poczytać jeszcze.
Plomienie plona mocno, kiedy sa rozniecane wolno...
Pieszczota nóg w wierszu, jak w zyciu - doskonaly
wiersz.
można dostać gęsiej skórki na nogach, lub co gorzej
wielkiej chęci...
to Ci podróż była..że aż się spociłam...:))) ładny
erotyk zmysłowy jak na ten rodzaj przystało
popraw proszę te wyrazy - szorstkkkkkość i
dłłłłłłłłoni , właśnie te literki uciekły.