* * *( biegną me słowa w czasu...
Biegną me słowa w czasu niezmienność
Mijają treścią minuty zaspane
A tuż za oknem na spacer się wybrał
Mgłą otulony jesienny poranek
Wiją się myśli w głowie jak węże
Powietrze chłodem przestrzeń napełnia
A w kubku gorąca lipowa herbata
Pachnie przyjemnie wspomnieniem lata
Posiedzę jeszcze w ulubionym fotelu
Zanim przebudzę się cały do życia
I wpatrzony w kolorowy za szybą pejzaż
Przyjrzę się temu jak wszytko wokół
Powoli powoli powoli przekwita . . .
Robert Kruk, 19.10.2006r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.