... bliskość a tak daleka...
Cóż, wierszem tego raczej nie da sie nazwać... :D
Leżę tak blisko ciebie,
Czuję płytki twój oddech,
Rytmiczne serca bicie...
A kiedy się obudzisz
Nienawiść cię pochłonie..
Spakowałem życie,
Wstałem i wyszedłem
Kartkę zostawiłem...
Chyba nie wystarczy.
Raz się tak zdarzyło,
Wyobraziłem to sobie:
Wstajesz, mnie nie widzisz
Myślisz że do pracy uciekłem
Potem widzisz papier,
Który wszystko przyjmie
Krzyk złości rozrywa
Głośną, tępą ciszę
To nie nienawiść była
Poczułem rozpacz wielką...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.