*** /gołąb pocztowy dotarł/

Pozwolę sobie za Halszką...
Miłego dnia życzę :)

Zmysłowy, irracjonalny, piękny.
Bogactwo środków wyrazu, niesamowity klimat.

Jakze ogromne mam braki...
U Ciebie moge je troche 'nadrobic'.

Druga czesc czyni mnie jeszcze bardziej bezradnym...
Po prostu Magia.

Klaniam sie nisko. :)

Znakomity wiersz!
Podmiotem lirycznym wiersza jest Jezus, który wygłasza
treść listu, a właściwie przewiduje przyszłość. Jako
człowiek o cechach boskich, nie musi doznawać prawd
empirycznie, za pomocą prób i błędów. Jest Synem Bożym
i posiada nadprzyrodzone talenty. W swojej
nadświadomości widzi na prawdę.
Odżegnuje się od patriarchalnych mizoginów i
przywołuje Lilith.
" kreśliłem tylko runy na piasku
aby ochronić Lilith przed
agresywnymi mizoginami ".
W wierszu Jezus kieruje swoje słowa do Marii
Magdaleny, mieszkanki Magdali, wioski na brzegu
Jeziora Genezaret.
" dziś odpowiem w myślach na twój
list
nad zachodnim brzegiem Genezaret
tak blisko twojego domu ".
Wspominając tajemnicę, którą byli połączeni.
Jezus w Magdalenie i jej miłości, upatruje siłę i moc.
To ona ogłosi dobrą nowinę. Będzie jego skałą.
" sprawiłaś że czuję się Bogiem
który stworzy świat ".
Magdalena jest wcieleniem Lilith i biblijnej Ewy. I
podobnie jak jej poprzedniczki, świadomie kreuje
rzeczywistość. Kobieta poprzez miłość, może nawet
wyjść poza rzeczywistość, stworzyć niemożliwe, ogłosić
światu cud Zmartwychwstania i dać jako pierwsza-
świadectwo wiary. Miłość kobiety ma w sobie
nieodgadnioną i twórczą moc.
Natomiast w pierwszej części tego wiersza, odnajduję
nawiązanie do terminu Prelomy, Jezus jako pośredni
eon. Doskonały człowiek ( umysł ), w którym ukryta
została cała prawda.
" ja nie nauczyłem się czytać
( wszystko wiedziałem bez tego ) ".
Ale, może to być w mojej interpretacji tylko "
naddatek "- określenie Ingardena, o którym czytałam w
Twoim odautorskim- komentarzu/ wykładzie.
" gdy moje nauki i przypowieści
o potędze ludzkiego mózgu
zostaną przeinaczone na potrzeby
dobrej nowiny- zakryte... ".
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego
wielopłaszczyznowego wiersza. I mam świadomość, że nie
dotarłam do wszystkich jego pokładów.
Biegnę do następnej części.
Pozdrawiam i Ślę moc serdeczności

Janusze.k, to nie jest miejsce na takie pytania.
Wszystko, co potrzeba solidnie wiedzieć o Korneliuszu
Gallusie, masz w Google. Z jego twórczości nic się nie
zachowało poza dwoma znikomymi fragmentami. Nie ma co
szukać wierszy (a ściślej elegii). Co do Marii
Magdaleny, zupełnie nie przypominam węża -
równocześnie nie sądzę, by dyskusja miała sens;
niemniej zawsze wyrażam otwartość. Pozdrawiam :)

Wspaniały, następny Twój wiersz, Wando, który ujmuje,
wzrusza,
zachwyca przekazem, zatrzymuje w refleksji.

Pozdrawiam serdecznie.:)

Wando , właśnie wróciłem spod ostatniego wiersza
Kornela Passera i nie chciałbym być zjedzony jak młody
aligator. Przyznam się że moja nauka teologiczna
skończyła się na na niespełna w połowie zaliczonym 1
roku na UWM , a Twoja wiedza jest godna szacunku.
Ponadto zgadzam się że w KK istnieją różnice zdań -
więc z tej strony nie miałbym większego podparcia.

Pozostaję jednak przy swoim zdaniu co do M-M.
To znaczy jeśli miałoby to mieć głębszy sens i nie
postawi nas po dwóch stronach barykady - chętnie
porozmawiam.

co do trzeciej części:
Celowo powstrzymałem się od komentarza bo nie pojąłem
jeszcze intencji wierszy(3). Owszem miałbym kilka uwag
(natury krytycznej) ale ... np. nie wiem czy będzie
dalszy ciąg stąd jak wyżej.
Pozdrawiam serdecznie.

Ps. Mam pytanie. (właściwie prośba o ewentualna pomoc)

Poszukiwałem i utknąłem (w google) wiadomości i
wierszy:
Gajusz Korneliusz Gallus Rzymski żołnierz i poeta.

https://pl.sourcknowledge.com/gaius-cornelius-gallus-r
oman-soldier

Może wiesz coś o nim?

Janusze.k, postać ta fascynuje mnie od lat i nie
znalazłam podstaw do uznawania Marii Magdaleny za
Marię z Betanii. Zawdzięczamy ten teologiczny trend
Grzegorzowi Wielkiemu, który to, owszem, głosił, ale
nigdy nie uzasadnił takiej hipotezy. Zdaje się, że
kościół już z niej dawno zrezygnował, jeżeli dobrze
kojarzę. Możesz oczywiście przedstawić argumenty,
zawsze jestem otwarta w tej sprawie. Dziękuję i
pozdrawiam.

Wandziu, dziękuję serdecznie za Twoje mądre i miłe
odwiedziny pod wierszami z cyklu; wspaniałe ścieżki
interpretacyjne. Pozdrawiam Cię ciepło :)

po stronie kobiet i w ich obronie, nie potępił Marii
Magdaleny Tak miało być Przepraszam za chochlika
Wandeczko.

Fantastyczny cykl wierszy do których pragnie się
powracać i zgłębiać jej kolejny raz odkrywając kolejne
odsłony.
Ten wiersz to dla mnie zderzenie dwóch światów -
świata biblii i współczesności.
Nie wiem czy idę właściwym tropem ale ostatnio wiele
wiele się dzieje w życiu kobiet Podobnie jak Maria
Magdalena są osądzane i potępiane
Jezus jako pierwszy z mężczyzn stanął tronie kobiet
nie potępił Marii Magdaleny ale wskazał jej drogę
To jeden z wielu kierunków i jedna z wielu
interpretacji jaka przyszła mi do głowy
Reszta za amarokim o ile można.
Pozdrawiam cieplutko i czekam na kolejne części / mam
nadzieję , że ten cykl się nie skończył na trzecim
wierszu/

Pozdrawiam cieplutko Wandeczko :)

Wanda Kosma
napisałeś
"nie jestem zwolenniczką
bezpodstawnego
=============(podkr. moje)
utożsamiania (Marii) Magdaleny z Marią z Betanii."
i tu się różnimy (podstawy są)

pozdrawiam serdecznie.
i tu się róznimy

Dziękuję Państwu bardzo za życzliwy odbiór wiersza,
wszystkie komentarze, interpretacje i inspiracje do
przemyśleń. Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie.

Janusze.k, dziękuję za przytoczenie w komentarzu
fragmentu "Poematu Boga - Człowieka" Marii Valtorty,
włoskiej mistyczki. Jest bardzo ciekawy i wzbogaca
perspektywę wiersza. Co do Twojego wcześniejszego
komentarza, nie jestem zwolenniczką bezpodstawnego
utożsamiania (Marii) Magdaleny z Marią z Betanii.
Pozdrawiam serdecznie.

Kiedy przeczyta się Twój wiersz to tak, jakby się
wróciło z dalekiej egzotycznej wycieczki.
Wszyscy pytają: co widziałeś? Jak było?
A ja nie wiem co powiedzieć ani od czego zacząć.
- Widziałem światy piękne, niezwykłe i tajemnicze -
zaczynam, i milknę świadomy bezradności słów które
chcę wypowiedzieć.
Byłem w świecie Twojej Poezji, Wando.
Wataha milczy.
Więc w jej imieniu także pozdrawiam Cię Wando bardzo
ciepło i serdecznie:)

jeśli to tryptyk proponuję umieścić go razem jeszcze
raz - ułatwi wczytanie się.