*** /jeżeli mnie miłujesz/
jeżeli mnie miłujesz wykonaj mą wolę
uczniu mój faworycie skarbniku mych snów
wydaj mnie na łaskawą pastwę sanhedrynu
nie chcę zbawiać ludzkości ciało ciąży
już
ostatni apostoł najwierniejszym był
w imię miłości
w imię słabości bohatera
dał ci chleb wino gwoździe bok i całun
Judasz zbawiciel
też samobójca
oficki święty
zdradzony przez krzyż
gwizd zamiast fanfar
wciąż niesie krzyż
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2016-03-25 20:46:54
Ten wiersz przeczytano 2450 razy
Oddanych głosów: 56
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Bardzo ciekawy wiersz, komentarz odautorski również,
do przemyślenia...
Tak poza tym wiara i logika, msz, raczej się
wykluczają...
Pozdrawiam serdecznie :)
Opowieśc o zdarzeniu, jakie mogo mieć miejsce.
Agstachuję w tej chwili od uznania przez Kościoł
pewnych swiadectw za prawdziwel ub falszywe. Wszystkie
obarczone są jakimś sladem wątpliwości, mimo, ze nawet
najbardziej niemożliwe z ateistycnego punktu widzenia
wydarzenia - mogły mieć miejsce. Wierzę w cuda,
ponieważ i ja ich doświadczylem. bardziej wiem ze bóg
istnieje niż wierze w niego.Bo wiara - to pelne
zaufanie w jego wlaściwości i w jego względem nmnie -
wolę.Wiara - konkretnie wiara w boa CHrześcijan - to
pełne się jemu oddanie. Tylko taka wiara ma moc w
pełni cudowną i najbardzej - niemożliwie wręcz
sprawczą.
Historia o tyle mało prawdopodobna, ze nic chyba nie
wskazuje, ze Chrystus dosyć mial zycia, nauczania.
bardziej wiarygodny bylby przekaz, ze chrystus wierzy
w cudowne uratowanie przez ojca - i zawodzi się na
tym, bardziej wiarygodne bylaby sugestia, ze chce -
przez smierć swoją - poruszyć światem, wstrzasnąć
sumieniami. Jednak też nie do końca, bo wyrokow takich
pewnie wykonywano wiele.
Jednak Judasz - jako najbardziej oddany - to także
dramatyczna historia - zwlaszcza w powiązaniu z
finałem jego życia. Osobiście -wierzę w możliwość
prwdy kazdej z uznanej przez Kościół Ewangelii,
kazdego akapitu, a jednocześnie nie jestem w stanie
wykluczyć, ze pewne opisane w nich wydarzenia - nie
muszą dokladnie pokrywac sie z rzecywistością.
Niwykluczam ,ze cokolwiek mogło zostac podyktowane
tzw. dobrymi intencjami. A krzyż - niesiony przez
Judasza - widać byłprawdą, skoro zakończyl zycie
samobójstwem. Prawdą też jest, ze ciążą na nim poważne
oskarżenia. Jak było? Czybyło to wyłąćzna tajemnicą
Judasza i Jezusa?- kto wie...
Wszystkie Religie na Świecie są tworzone dla Władzy
nad maluczkimi, bo Prawdziwy Bóg nie potrzebuje
Świątyń od złota kapiących, bo na tym złocie jest
ludzka krew. LUDZIOM POTRZEBNA JEST WIARA W BOGA I
MORALNOŚĆ,NIE CZYNIENIA KRZYWDY DRUGIEMU, ale nie
religia i jej dostojnicy. Pozdrawiam.
Wyczytałam też w internecie, że cała Księga jest
oparta na fikcji, a tylko po to, żeby stworzyć
możliwość silnej władzy nad narodami świata. Podobno
Żydzi nigdy nie byli w Egipcie i nie było żadnego ich
wyprowadzania stamtąd przez Mojżesza.
Przeczytałam Twoją odpowiedź dopiero teraz, wędrując
za catlerone:)
Przepraszam. W większosci mam takie samo spojrzenie na
sprawy wiary.
Dziękuję bardzo, że się odniosłaś.
Pozdrawiam serdecznie.
*fałszywy w znaczeniu zwodniczy.
Oczywiście, że jest sprzeczna -
wszystkie pozostałe ewangelie
(nie tylko kanoniczne:) opisują postać Judasza jako
zdrajcę, człowieka przewrotnego, spekulanta itp. tylko
ta jedna go wybiela. Więc albo wszystkie inne kłamią
na jego temat albo ta jedna kłamie. A tak na logikę to
jak to jest możliwe, że ktoś trzeci spisał dialog
którego nikt poza bohaterami nie słyszał? - jedyne co
potrafię sobie wyobrazić, toto, że ktoś po prostu toto
wymyślił (wiadomo nawet kto - kainiści:). Równie
dobrze ja mógłbym napisać tajny dialog objawiony we
śnie, np. Jezus - Hitler z którego by wynikało, że to
On mu kazał zabijać Żydów bo inaczej to oni zanihilują
wszystkie inne rasy ludzkie a na końcu sami się
unicestwią w walce o złoto (też by brzmiało
kontrowersyjnie i logicznie i spełniało wymagania
'myślących' -
mniejsze zło dla większego dobra, fajna historia by
była, co?:), wsadził sobie do trumny i za tysiąc lat
ktoś by to znalazł i też by się pojawiło grono
'badaczy' a może nawet wyznawców:). Moim zdaniem ten
apokryf jest po prostu fałszywy.
Wando, Twój wiersz został już omówiony, niewiele teraz
potrafię dodać z prostego powodu...
a wiesz, mimo wszystko tego lata dotarłam kilka razy
do Rewy, tam nie zapomniałam o Tobie.
Pozdrawiam Cię, życzę zdrowia.
re: cii-sza
Dziękuję za komentarze i zaangażowanie, myślę
podobnie, jak Ty w odpowiedziach do janusze.k.
Co do komentarza o wątpliwościach, które "nie są
niczym złym", "wiary, której szukasz", "i może to Bóg
chce" itd.
Uważam, że wiara jest ważnym prawem i prywatną sprawą
każdego z nas. Ale od kwestii wiary należy oddzielić
kwestie naukowe, badawcze.
W przeciwieństwie do wierzących, nie wiem, czego może
chcieć Bóg, bo nie wiem, czy istnieje, a gdyby istniał
to skąd ja - człowiek mogę wiedzieć, czego chce istota
nieskończona i wszechmogąca? To mnie zawsze
najbardziej rozśmiesza w dyskusjach: że wierzący
bezbłędnie wiedzą, jak było i wiedzą, czego chce Bóg.
Niestety z perspektywy logicznego myślenia to jest nie
do przyjęcia. A z perspektywy wiary wszystko jest do
przyjęcia. Łącznie z tym, co proponuje kościół
katolicki. Gdyby wierzący zadbali o poznanie
udokumentowanych faktów, jak powstawał ich kościół -
to mieliby problem ze znalezieniem w tym czegokolwiek
boskiego.
Sumując, ja jako autor nie wątpię w wierze, tylko
myślę i poznaję fakty, które dla mnie nie są
przedmiotem wiary. A narrator peel opowiedział i
skomentował prawdopodobną historię.
Serdecznie pozdrawiam
re: catlerone
Dziękuję za merytoryczny komentarz. Dodam, że
ewangelie kanoniczne również powstały grubo po śmierci
bohaterów, niektóre w podobnym czasie co tzw.
ewangelia Judasza :-)
I do dziś nie wiemy, jak wybiórczo traktowały źródło
Q.
Obecnie badania dotyczące Judasza nie opierają się
wyłącznie na manuskrypcie koptyjskim odnalezionym w
1978 roku. Jest to tylko jeden z tropów - o tyle
ciekawy, że potwierdza kontrowersje zapisane w
ewangeliach kanonicznych.
Ich analiza wykazuje, że postać Judasza jest w nich
niespójna psychologicznie, wręcz sprzeczna i
nieautentyczna.
Bardzo możliwe, że Judasz był jednak najbardziej
oddanym uczniem, w tym sensie, że wykonał najgorsze w
skutkach "zlecenie" tego, w którego wierzył - bo
poniósł na zawsze krzyż niesłusznego wyklęcia.
Historia kościoła - która nie jest przedmiotem wiary i
raczej nie interesuje tych, co wierzą - ukazuje na
każdym etapie, począwszy od imienia "JUDA" i od
zapisów e.k., że postać Judasza została stworzona do
kreowania postaw antysemickich.
Ekstremalne konsekwencje tych postaw poznaliśmy
niestety podczas II wojny światowej.
Niektórzy wierzą, niektórzy badają i nie unikają
konfrontacji z faktami. Tylko dzięki tym drugim okaże
się, jaka jest prawda :-) Pozdrawiam
Temat dla mnie zbyt trudny- chyba w Mistrzu i
Małgorzacie był ten problem muśnięty...
Gdy coś mnie przerasta wracam do swojej izdebki ...ale
lubię wiersze - kij w mrowisko. Pozdrawiam
serdecznie
Teraz dopiero zajrzałam, temat aktualny choć święta za
nami...co do wiersza...ilu czytających, tyle opini...
Dla mnie rozpatrywanie wiary pod tym kontem słów
wiersza prowadziłoby mnie do zmiany moich wartości,
które poznałam wcześniej...gdzie leży prawda...nie tu
należy jej szukać, bo to tylko wiersz...ale temat
ciekawy i przedstawiony przez Ciebie dość
intrygujący...pozdrawiam serdecznie i dźwigajmy dalej
nasze "stalówki"
re: janusze.k
Zadroszczę pewności. Naukowcy poświęcają lata, by
poznać prawdę, a Pan dokładnie wie, jak było. I, moim
skromnym zdaniem, jest Pan w błędzie. Oczywiście w
kwestii faktów, a nie wiary (a to odrębne
perspektywy). Pozdrawiam
Dziękuję Państwu za wszystkie komentarze oraz dobre
recenzje.
prowokująco, ale taka ma być poezja... zmuszać do
poszukiwania prawdy, w sobie też;)