*** Kochankowie ***
Dwoje ludzi spotkało się przypadkiem,
ciągle na siebie patrzyli ukradkiem,
było pewne że byli od pierwszego wejrzenia
zakochani,
w siebie...wpatrzeni.
Po paru dniach On i Ona,
spotykali się często,
Co noc w tym samym miejscu.
W końcu się pobrali,
bo się mocno kochali.
Wiedzieli co to miłość,
Wiedzieli co to grzech,
dlatego pewnej nocy spotkał ich pech.
Pokłócili się oboje,
gdy byli we dwoje,
O co ?
Nie wiadomo.
Dlaczego ?
Kto wie ?
Tak dni mijały,
powolutku się odliczały.
Ona pamiętała tego młodzieńca
przystojnego,
z którym kiedyś dzieliła życie,
On pamiętał piękną dziewczynę którą kochał
nad życie.
W końcu Ona zmarła,
po niej On.
Ich życie się ciągneło dalej lecz nie na
świecie.
Może się jeszcze kochają ?
Kto wie ?
Może tylko przez całe życie będą szeptać
kochanka imię.
"Wszystko ma swój początek,
ale ma też swój kres."
Co ten staruszek za rogiem rzekł.
Opowiedział mi Ich historię której początek
zapamiętam do końca życia.
Dwoje ludzi spotkało się przypadkiem,
ciągle na siebie patrzyli ukradkiem,
było pewne że byli od pierwszego wejrzenia
zakochani,
w siebie...wpatrzeni....
Komentarze (2)
góra zauważ, że wiersz pisany był 10 lat temu. nie
bronię, ale i każdy kiedyś zaczynał pisać:)
Lucysiu, do której ty klasy chodzisz, dziecko drogie.