U kresu
Zabłąkany w myślach
przemierza ciemne zaułki
poszukując światła dla siebie
choć podąża sam w ciszy
nie jest samotnym
z nim cień
widoczny w świetle latarni
dotrzymuje kroku
w dłoni kajet trzyma
nadgryziony czasem
pamięta radość w tęczy
zapisywaną na jego stronach
wzrok już słaby
ręce drżą zmęczone
tylko serce jak dawniej
powtarza rytmicznie
magiczne cykle
usiadł na ławce
w blasku przyjaznej latarni
przycisnął kajet do piersi
zamknął zmęczone powieki
wiatr ucichł
z oddali nadjechała
znajoma dorożka.
16.01 – 17.01.2008.
Komentarze (15)
Pięknie jak zwykle - ławeczka w parku, marzenia i to
wszystko jak napisane ? - po mistrzowsku. Czytać
czytać i podziwiać.
Muszę przyznać, że podoba mi się Twój utwór. Wywarło
na mnie duże wrażenie, to z jaką lekkością się go
czyta. Ma specyficzny klimat a co najważniejsze,
odszedłeś od stereotypu Twoich utworów, oklepanie,
brak oryginalności. Mam nadzieję, że to nie jest
odosobniony przypadek i zaczniesz iść do przodu,
rozwiniesz swoje utwory, w taki sposób, by nie były
oklepanymi wpisami z blogów. To jest tylko moje
odczucie, Ty oczywiście, nie musisz się z tym zgadzać.
Dobry wiersz podoba mi sie
oczami wyobrazni widzialam to wszystko - jak zawsze
pieknie i jak zawsze .....moj banalny komentarz ze
chyle czola
jak zwykle czytając Twój wiersz jestem pod
wrażeniem,wystarczy zamknąć oczy by być cieniem i być
blisko tam na tej ławeczce w balsku przyjaznej
latarni...cudeńko..
Melancholia ,refleksja i mistrzowstwo pióra ,czytałam
jak zwykle zauroczona.
hmm... zaczarowana dorożka poety...w kajecie wiersze
,wspomnienia ...ładny obrazek
Podoba mi się nastrój wiersza, ten spacer z kajetem
przyciśniętym do piersi . Wiersz jest filozoficzną
podróżą do kresu, ale nie jest smutny, tak go
odbieram.
Piękny i bardzo refleksyjny...ale to dobrze
wiesz?przyda Nam sie na jesień...
Tak często zamykamy się w myślach szukając chwil
pięknych, które tak szybko umknęły.
Ciekawy pomysł na wiersz, bardzo ładnie napisany
Bardzo refleksyjny wiersz... i bardzo mi się podoba
jego klimat. Pięknie opisana podróż poety aż po sam
przyjazd dorożki. Super! Chylę czoła i pozdrawiam
ciepło, M.
ten melancholijny klimat przewija się przez cały
wiersz... podoba mi się to co przeczytałam...
wybaczysz mi mam nadzieję drobne uwagi... w pierwszej
zwrotce w 5 wersie napisałabym samotny, w 6 wersie
słowo wraz jest zbyteczne, moim zdaniem, a
napisałabym tylko z nim cień, bo że jego to jest
logiczne... mam nadzieję że Cie nie uraziłam, bo chyba
wiesz że nie to było moim zamiarem :)
Piekne podsumowanie drogi autora ,w odniesieniu do
Gałczyńskiego!Duzy plus
spacerki zimą sobie kolego urządzacie z kajetem marzeń
w parku na ławeczce, wiadomo - randka z weną, w śniegu
jej szukacie a potem idą takie wiersze.