I Lost Myself
Zgubiłam gdzieś
dawne uczucia
Powiesiłam
na drzewie
i tam
je zostawiłam
Nie pamiętam
Może po prostu
spakowałam
do wielkiej walizki
i
zgubiłam klucz
W zamian
otrzymałam
uczucia
pokrewne
Tyle
że jakieś
dwojakie
Męczę się
i ja
i on
Byłoby łatwiej
wejść
na drzewo
albo
znaleźć klucz
do walizki
i odnaleźć
samą siebie
Może po prostu
nie chcę
Wiem
że gdybym tak
zrobiła
oszukałabym
samą siebie
Wybieram więc
drogę męczennika
miotającego się
pomiędzy
uczuciami
miłości
pragnienia
pożądania
spełnienia
Na jak długo
Przecież
chcę
żyć
miotam się między uczuciami prawdy i jakiegoś urojenia
Komentarze (5)
wiersz mi się podoba do połowy. a od momentu, że mi
się nie chce to nie, a to dlaczego? mogłabyś napisać
powód, wtedy byłoby zrozumiane. pozdrawiam ciepło :)
..to dosc powszechny stan u kobiet ... rozbieznosc
realu z marzeniami ... nie do pogodzienia ...
wytrwalosci zycze ..pozdrawiam
niby bez zamysłu ale refleksja kreuje tok dalszy
inspiruje w życiu i w wierszu Piękna próba odczuwalna
Plus pozdrowienia
Ja nie tylko nie wiem gdzie jest prawda i czy ja to
właściwie ja . Ja nawet się zastanawiam czy my
istniejemy teraz czy już żyjemy po smierci . Ależ ten
wiersz moój umysł rozpalił.
Tak to często bywa, inaczej sobie wyobrazaliśmy,
inaczej jest....miotamy się pomiedzy niebem a
ziemią...(jeżeli mowa o walizce, to w kolejnej zwrotce
zamiast skrzyni winno być to samo...tak myslę, a
zrobisz jak uwazasz)