nawet gdy włożę ciepły sweter
zamiast bukietu z bilecikiem
cmok kocham kocham tęsknię tęsknię
daj mi kochany zeszłoroczną
nadzieję śpiącą w tomie wierszy
oddaj mi wiarę (sprzed tygodnia)
w to że pogodę wiatr przyniesie
i z babim latem w srebrnych włosach
przyjdziesz przez łąki zanim jesień
schłodzi jezioro złamie trzciny
wyjmie parasol i kalosze
obudź nadzieję zwróć mi wiarę
o zwrot miłości nie poproszę
(K.B.)Wiartel 09-16.02.2014
autor
Zora2
Dodano: 2014-02-16 13:04:58
Ten wiersz przeczytano 1997 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
MamaCóra, Madison, Kornatka, ireczek, payu
- witam wszystkich serdecznie :) To cudowne uczucie,
gdy tekst zaczyna żyć swoim życiem, budzi skojarzenia
i emocje. Wasze komentarze pomagają mi ocenić czy
użyłam właściwych słów i odpowiedniej formy, by
opowiadana historia brzmiała wiarygodnie. Dziękuję za
wszystkie Wasze uwagi i przemyślenia. Pozdrawiam
cieplutko :)
Oczekiwanie na powrót nadziei i wiary w miłość .Nie
poprosisz o jej zwrot, bo przecież gdy wrócą te
pierwsze i usiądą przy Tobie wróci też Ona. Tak
czytam, nie chcę inaczej.
Pozdrawiam , tak dobrze było czytać Twoje pisanie
Domyślam się, że w tytule chciałaś podkreślić brak
ciepła, którego czujesz w sobie coraz mniej. Smutno to
brzmi.
Na końcu zostawiasz swoją miłość, bo jest ci już
niepotrzebna. Niech zostanie mu na pamiątkę. Niezwykle
wymowny wiersz.
Bardzo ładny wiersz, bez naiwnych słodkości, wręcz
kiczowatych.
Oddycham z ulgą.
Pozdrawiam:)
Rzadko bywasz, więc z tym większym zainteresowaniem
chłonę Twoje wiersze. Już tytuł działa na wyobraźnię,
a potem można się tylko delektować. Puenta pozostawia
pewien niedosyt...
Pozdrawiam, Zoro:).
Bardzo ładny wiersz, zakończony śliczną puentą.
Pozdrawiam :)
grusz-ela
Witaj :)
Dobrego dnia :)
Pięknie, Zoro (zostawiam tak mało twórczy komentarz,
ale szczery) :)
Ola
Wpadła tylko na chwilę. Nie będę Jej zatrzymywać.
Czasami potrzeba czasu na nabranie dystansu do
pisania. To właśnie (chyba) ten etap w moim życiu.
Pozdrawiam :)
Myślę że będzie już dobrze, powróci na zawsze.
Ola
wena to kapryśna pani. Obraziła się na mnie (bez
powodu), wyszła, trzaskając drzwiami i w dodatku
zabrała wszystkie pomysły na wierszyki. Stąd moja
nieobecność. Pozdrawiam cieplutko :)
Zora2 dawno Ciebie nie było, miło że jesteś z nami.
Piękna miłość o którą nie prosisz. Pozdrawiam
serdecznie
tańczaca z wiatrem,nowicjuszka, Zosiak, wielka
niedźwiedzica :)
to wielka radość Was gościć :)
Pozdrawiam cieplutko :) Spokojnego wieczoru :)
Zoro, pięknie o miłości, którą mamy w sobie, zatem o
jej zwrot nie trzeba prosić:)))
Cudny wiersz, Zorko, z cudną puentą. Ech... bo kto jak
nie Ty.
Pozdrawiam :) Dziękuję, że u mnie bywasz i...
chlipiesz :)