Niebieski motyl...
Chciałabym być takim niebieskim motylem
...innym nie!
Przylecieć do Ciebie i szepnąć Tobie na
ucho...już jestem...
Zatańczę dla Ciebie taniec
miłości...zwiewny i delikatny jak sen...
Muskać Ciebie będę skrzydłami...dłonie Moje
zawieszę na Twej szyi...
I szeptać będę...miły to miłość przywiodła
Mnie...
Aby oddać się Tobie do utraty tchu...mogę
stracić skrzydła i barwę też...
Jeśli miłość pragnie abym dla niej
ofiarowała się...
Uczynię to w imię naszej miłości i dla
Ciebie też ...
Czy będę motylem czy tylko
wspomnieniem...proszę kochaj Mnie...
Komentarze (5)
Bardzo rozmarzony wiersz, tylko tak sobie myślę, że
wcale nie jest fajnie być takim motylem, bo on piękny
owszem, ale jego życie jest bardzo ulotne:(
Pozdrawiam z podobaniem dla wiersza :)
Piękny, rozmarzony, bajeczny jak motyl, pozdrawiam
ciepło.
Ładnie, ulotnie Olu
ten niebieski motyl skojarzył mi się z pewnym filmem,
na którym chory chłopak szukał takiego motyla w
Amazonii, bowiem legenda głosiła, że gdy go znajdzie
to będzie zdrowy i tak się stało, to piękna historia,
a ten wiersz mi o niej przypomniał, bardzo subtelny,
który z chęcią przeczytałam Oleńko.
Serdeczności przesyłam:)
Super :) pozdrawiam i głos zostawiam + (Zapraszam Olu
na kolejną wierszowaną przygodę u siebie pt graniczna
potyczka)
Można kochać i wspomnienia. Twoje teksty zatrzymuję.
Pozdrawiam wiosennie.