*** (okruchem jestem zmiecionym...
ZDDGK
okruchem jestem
zmiecionym pod dywan
maleńkim odłamkiem
bez przyszłości
dane mi były
obietnice bez pokrycia
oraz rój słów
rzuconych na wiatr
odpadki uczuć
podanych jak psu
wplątałam się
między kłeby kurzu
przytulam je mocno
to wszystko co mam
a światła słonecznego
dawno nie widziałam
pamiętaj jednak
kiedyś byłam dzbanem
stałam błyszcząca
na najwyższej z półek
widziałam codziennie
cały świat kochany
odbijałam twój uśmiech
i sens mu nadawałam
teraz muszę żałować
i kochać ciemność brudów
dlaczegóż powstałam
z chińskiej porcelany
i w złości rzucona
straciłam swój krztałt
stałam się mnóstwem
niepasujących kawałków
zaplątanych daleko
w odpadach niezliczonych
jestem więc teraz
okruchem zapomnianym
leżącym na zawsze
pod twoim dywanem
Dla wszystkich którzy poczuli bolesny upadek i ciężko im się z nim pogodzić...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.