Panie mój
martwię się Panie
o mego anioła
gdy wstaję rano
nasłuchuję czy oddycha
ona nie ma skrzydeł
pracuje jak maszyna
sprząta gotuje
z pieśnią o Tobie
na ustach
proszę ją
odpocznij kochanie
ja ci pomogę
jedno twoje słowo
wszystko
za ciebie zrobię
przecież Sam wiesz
Ojcze Nasz w Niebie
życie jest kruche
wytłumacz pani mojej
że ma dla kogo żyć
i trudno będzie nam
bez niej
Boże przemów
do rozsądku tej kobiecie
bo nas nie słucha
Autor Waldi1
Komentarze (17)
Dobrze mieć Anioła przy sobie
Pozdrawiam :)
Moja Boze!
Umyj Waldku wreszcie ta naczynia albo kup zmywarke,
zapanuje w domu spokój :))))
Anioł czasami też potrzebuje odpocząć, weż się za
robotę Waldi:)
nie pytaj i nie czekaj na słowo,
tylko patrz oczami Jadzi:))
zakasaj rękawy
i hajda do przodu:)
modlitwa owszem też pomoże:))
pozdrowienia dla zapracowanej Jadzi:)
Cudnie, gdy taki Anioł ma i swojego Stróża,
Pozdrawiam ciepło, trzymajcie się nadal swojego kursu,
bo on pie kny jest.
...Dobrze mieć w domu kilku aniołów...pozdrawiam
świątecznie...
Witaj Waldi:)
Ja myślę,że Jadzia nie wybiera się jeszcze do
aniołów:)
Pozdrawiam:)
Fajnie że doceniasz... piękne to jest... Anioły są
wśród nas... a jak jeszcze ma się takiego w domu to
skarb największy :)
Pozdrawiam serdecznie. Super wiersz
Cześć, Waldi :-)
Myślę, że Mariat udzieliła bardzo dobrej rady :-) Nie
pytaj, tylko do dzieła, hahaha! :-) :-) A za tego
Anioła to dziękuj Bogu nieustannie! :-)
Najpiękniejsze pozdrowienia dla Was :-)
Z pozdrowieniem dla Jadzi i radą dla Ciebie = wstań
wcześniej od niej i przygotuj za nią wszystko to co
rano czyni, a słówko do Jadzi - pozwól mu na to, niech
się spełni w roli "Jadzi".
Myślę że czasami warto wyręczyć bez zbędnych pytań.
Wiersz troską pisany. Pozdrawiam świątecznie.
Witaj,
może pomoże...
Miłego świętowania /+/.
Przemów do emocji, to znacznie skuteczniejsze:). M
Mam podobnie jak Jadzia. Też nieraz wolę sam zrobić,
niż tłumaczyć, pokazywać, a później poprawiać po kimś,
kto chce mnie wyręczyć...
Pomóż jej we wszystkim waldi niech sobie Jadzia
odpocznie...
Pozdrawiam świątecznie :)
Mój też pyta - czy ci co pomóc, ale siedzi i tyłka nie
rusza...
(a potem zdziwiony, że jestem zmeczona)
Chrzanię taką "pomoc"