Perkalowy skrawek zażenowania
Spontaniczny, bezwolny był to uścisk
Uniesienie
Własnym oczom nie dowierzałem
Ze to się stać mogło w rajskim pięknie
Ze miejsca nagle zabrakło
na jedwabną koszulę najbliższą ciału
na perkalowy skrawek zażenowania
na pąs czerwieni na naszych licach
Ciasno było miedzy nami
nie przemknął nawet liść powiewu
kropla potu jak makowe ziarenko
nie tocząc się, między nami ugrzęzło
Spontaniczny, bezwolny był to uścisk
To zew natury do nas dotarł i raptem
ucichł
Objął na mgnienie w niebywałe
od stóp do obu naszych głów
Tylko oddech jak krzyk odbity o ścianę
Przedzierał się przez gardła oba
w otwartą przestrzeń szczęścia
z podziękowaniem do Boga
Uwieczniam tą chwilę w kwiatach
Zostanie w sercu na całe piękne lata
Spontaniczny, bezwolny był to uścisk
Uniesienie
Własnym oczom nie dowierzałem
Ze to się stać mogło w rajskim pięknie
Ze miejsca nagle zabrakło
na jedwabną koszulę najbliższą ciału
na perkalowy skrawek zażenowania
na pąs czerwieni na naszych licach
Ciasno było miedzy nami
nie przemknął nawet liść powiewu
kropla potu jak makowe ziarenko
nie tocząc się, między nami ugrzęzło
Spontaniczny, bezwolny był to uścisk
To zew natury do nas dotarł i raptem
ucichł
Objął na mgnienie w niebywałe
od stóp do obu naszych głów
Tylko oddech jak krzyk odbity o ścianę
Przedzierał się przez gardła oba
w otwartą przestrzeń szczęścia
z podziękowaniem do Boga
Uwieczniam tą chwilę w kwiatach
Zostanie w sercu na całe piękne lata
Komentarze (3)
Do anny - sąsiadki za Rawy -- Anno jestem Tobie
wdzięczny za trafne oceny mojego pisania _Dziękuję
-całuję twoje łapki
Mnie także się podoba ten erotyk (tak odbieram).
Miłego dnia:)
Przepiękny!