** PO BURZY **
Burzowo na dworze.
W czajniku.
I w życiu ...
Ciężkie kumulusy,
turbulencje myśli...
Nie chowaj się w kąt,
by przejść ją w ukryciu.
Lecz czasem stań w oknie,
by podziwiać błyski...
Daj ponieść się prądom,
łap spojrzeń pioruny.
Stroń od wysokiego,
samotnego drzewa.
Potrzeba wszak czasu,
by rozgonić chmury.
Sporo cierpliwości,
nim przejdzie ulewa...
Tak jak wewnątrz chmury-
tak i w sercu piekło.
Napięcie więc rośnie
do milionów woltów.
Krew wrze, się boimy,
by serce nie pękło.
Do docelowego
by trafiło portu...
Burzowo na dworze.
W czajniku.
I w życiu ...
Jak burza przyszła,
tak i szybko znika.
Morderczy wiatr słabnie,
ulewa się kończy.
Na niebie zaś jasna
pojawia się tęcza,
która i dwa serca
zwaśnione połączy.
Komentarze (11)
Fajne to porównanie zawirowań w sercu i w aurze,
ładnie poprowadzony wiersz,
serdeczności ślę :)
Pewnie tak będzie, jak piszesz Nureczko, bo zawsze po
burzy, przychodzi słoneczko! I głaszacze dwie dusze
pokrewne swym sercem i prosi spokojnie...no,
proszę...połączcie się wreszcie!!!
bywaja takie dni ze nadchodzi w zyciu burza ale tez
jest jej kres i zazwyczaj po burzy wychodzi slonce i
pojawia sie tecza co napawa nadzieja na dalsze dni
bardzo dobry wiersz
słychać w twoim wierszu jej potęgę i
sile...niesamowity klimat jaki stworzyłaś doskonale
ukazuje jej żywioł....dobry wiersz/....
Ciekawy opis burzliwych chwil w życiu , podoba mi się
wiersz.
Wiersz oddaje znaczenie natury w życiu człowieka. Jest
trafny ujmuje stare prawdy ale napisany w sposób jasny
i czytelny. Takie słow uczą nas na nowo żyć i
postrzegać świat.
Piękna i prawdziwa koncepcja wiersza. Siły przyrody
jak odpowiednik huśtawki naszych nastrojów: burzy,
tęsknoty i nadziei...
...ale po burzy i słonce świeci....i wszyscy się
cieszą...jak małe dzieci.......
Poczułam tę burzę w sercu: błyskawice i wrzenie! I
potem spokój - jak tęcza na niebie! Wspaniały wiersz i
piękna metafora!
porównanie życia do burzy- tego jeszcze w twoim
wydaniu nie czytałem. Trafne spostrzeżenia...
Ludzkie emocje i żywioły przyrody - bardzo podobnie
przebiegają. A jak przyjemnie jest po burzy...
Świetny wiersz :)