Pocałunkami naznaczam mapę...
Ona i ja
Ona wkłada storczyk do mej dłoni,
ja wkładam w inne miejsce,
nikt mnie a szczególnie ONA
tego nie zabroni.
Pocałunkami naznaczam mapę rozkoszy
po której pragnę błądzić, i to czynię,
to wspaniale uczucie,
to muzyki granie
gdy odpływam w nicość
ona również tego doznaje
Łagodnie płyną dłonie po aksamicie-
to wyjątkowy erotyk,
chciałbym sam taki piękny napisać,
mówię sam sobie skrycie.
Wyjątkowym obrazem dla mnie jest
gdy ona mnie za pośladki mocno trzyma
Jej oczy ku niebu, szepcze, szepcze
jestem szczęśliwa
Szkoda ,że tylko chwilą ogarną ciała
spełnieniem
Kiedy, to było, pamięcią w czeluść, już nie
wiem
Pozdrawiam i miło mi sobie powtórzyć
słowa już rylcem w kamieniu wykute
Ucz się ucz chłopie, dopóty jajko nie
wyklute
Dostałeś do ręki oręż pisania słów z
zaświatów
Czy one są piękną poetyką
Gdybym był poetką dziewczyną
Nie skąpił bym sobie kwiatów
Proszę traktować słowa z przymrużeniem
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (2)
"Kiedy, to było, pamięcią w czeluść, już nie wiem"
Ech...
Z pewnością nie zabroni.
No, no śmiało i erotycznie.