* (poeta zamyślił się...)
poeta zamyślił się
jego ręka zawisła w powietrzu
jak wielki drapieżny pająk
jego ciało skupiło się
na umiejętnościach skoku
jego oczy zamarzły
na peronie
w oczekiwaniu na źródło
tęgiego łoskotu
jego myśli powinny zapolować
a pod wpływem dotyku futerka zdobyczy
cofają się niczym ślimaki
poeta zamyślił się
pierzchły jaszczurki z jego twarzy
pod kamieniami drżą
jak ukryte tętna
zamarł ? odpłynął do wewnątrz
z krwią
jak krokodyl
przyczaił się
jak tafla wody, gładka, naprężona
przed jakąś wielką chwilą
Komentarze (5)
Pięknie piszesz, jestem pod wrażeniem.
voytek przyczepiaj się ile chcesz:) dzięki za miłą
obecność
Interesujący wiersz,pozdrawiam:)
wiersz jest dobry...
dzis sie lekko przyczepie ;) Wiersz oddaje chwile,
moment przed (tak to odczytuje) tak więc powinien
budować napięcie kumulować emocje, które w założeniu
zaraz mają się rozładować. Jak na mój gust to ten
efekt trochę rozbraja zbyt duża iloś "się" "jego"
"jak" których, bez szkody dla wiersza, mozna by
spokojnie się pozbyć (zmniejszyć ich liczbę) Czytam
ten tekst dla własnych potrzeb bez większości z tych
"dodatków" i jak na mój gust jest lepiej. Tym niemniej
jest to dobry wiersz, bo Ty potrafisz pisać -
pozdrawiam :)