Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bez tytułu



W monotonnym szpalerze, odkrztuszającego rdzę, płotu
ktoś pomalował furtkę świeżą, różową farbą.


Czarny kot przebiega drogę oczami.


Ludzie chronią drzewa owocowe przed mrozem. Zawijają je w ciepłe śpiwory.
Drzewa, które ich karmią. Pojęcie matki jest szerokie.


W południe przychodzi stara kobieta i rozmawia z kotami.
Gdy pada deszcz ma jaskrawą pelerynę i kalosze.
One chwalą się jej nowym potomstwem. Ona pamięta je wszystkie.
Choć nie zawsze pamięta jaki dziś jest dzień.


Od kilku dni powstaje nowy dom – altana na końcu działek.
Już ma dach, dziurę na okno i dziurę na drzwi – jakby ciągle mówił „Ooo…”.


Miastowa wrona widzi wszystko, nie tylko okruchy chleba.
Miastowe gołębie widzą tylko okruchy chleba.


Niektórzy ludzie bardzo się starają, żeby być dobrymi. Pozbywają się resztek jedzenia
i używanych rzeczy. Naprawdę się starają, to są bardzo dobrzy ludzie.


Za działkami jest ścieżka z wąskim pasmem trawy. Tam ludzie wyprowadzają swoje psy. Psy mają kilka minut
na zabawę, przyjaźń, miłość i kupę.
To i tak często więcej, niż mają ludzie.






Dodano: 2009-12-17 23:00:15
Ten wiersz przeczytano 342 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Bez rymów Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »