*** (Przebiera się za górą...
Przebiera się za górą jakaś pani,
zrzuca liście dębu i klonowe
o wierzchołki gór swoje ręce rani
przywdziewając odzienie zimowe.
Na nasze domy śniegiem sypnie,
na chodniku ktoś się rypnie.
Czas wyciągnąć z szafy buty
i odkurzyć ciepłe futra.
Czas się śpieszyć z tą czynnością,
zima przyjdzie nam od jutra.
Piechcin, 16.12.2011r.
Komentarze (4)
tak dla ścisłości to od pojutrza :-) ale wierszyk
bardzo fajny :-)
Lepiej, żeby nikt się nie rypnął...a nadejście zimy
wcale mnie nie cieszy...Pozdrawiam serdecznie...
"Na chodniku ktoś sie rypnie":)Pozdrawiam
serdecznie+++
Taka rymowaneczka, w której prawdy deczko i czy na
pewno przyjdzie jutro z śniegiem w garści?