*** rodzice ***
Znali się od dziecka, dziś sami dzieci
mają,
Teraz tylko tyle im zostało.
Próbują się ratować, szukają miłości
i znajdują ją tylko w chwilach radości,
w rocznicach wydarzeń kiedy byli razem
i w ten dzień kiedy 25 lat temu stali przed
ołtarzem.
Lecz co ich połączyło? Czy to była
miłość?
Bo jeśli tak- to ja nie chcę się z nikim
być na przyszłość.
Jedno durgiego nienawidzi
i powiedzieć o tym się nie wstydzi.
Mają piękny dom, pieniędzy dużo mają
lecz szczęście i miłość obok
przeleciało.
On krzyknie, z głową w komputerze: nic do
jedzenia nie ma,
a ona znad gazety: obiad stoi w lodówce,
tylko odgrzeć trzeba...
A ja pytam: kiedy minęły te dni, gdy razem
obiad jedliście,
po Kościele na spacery do parku
chodziliście,
a wieczorem wspólny film wybieraliście?
...
Jestem idealistką szukam prawdziwej
miłości,
ale w życiu nie tylko o to chodzi,
trzeba mieć wspólne plany i wspólne
marzenia
i wtedy miłość jest dopełnieniem naszego
życia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.