... tak cicho ...
... jak mały biały ptaszek w małym białym domku ...
... otuleni zmysłowością
w środku nocy
ciche ich oddechy
... zapatrzeni w noc
wsłuchani w cichy
oddech szyb
... znużeni codziennością
wpatrzeni w jasny sufit
utkany z myśli ich
... zapomnieni przez sen
który nie przychodzi
do nich już
... zapamiętani przez dzień
ranne słońce
budzący świt
... zakochani,
zapomniani,
znużeni...
... cały czas razem
osobno
i wciąż tak samo ...
całujących swe marzenia
... czekająca na swojego małego białego ptaszka ... aż wróci ... na zawsze :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.