*** tantra mojego życia ***
Wszystko wciąż mija,
mijają łzy,
mijają uczucia,
mijają piękne dni.
To było jak sen i tak już zostanie.
Bo życie naprawdę jest takia jak taniec.
Jest piękne jak kroki pasują do siebie,
I wtedy naprawde czujesz sie jak w
niebie.
Jednak czasami ktoś kroki Ci zmienia
I kończą sie nagle te senne marzenia.
Wszystko szarością oplata się nagle
I nie ma nikogo Kto podniesie żagle.
Jest TYLKO ŻYCIE i jego udręki.
Są schematy życia, a w nich ludzkie
lęki.
Wszyscy jak papugi patrząc wciąż na
siebie,
Robią to co inni, bo nie wierzą w
siebie?
A życie z dnia na dzień staję się
udręką,
My sami dążymy, by stało się męką!
Dlaczego nie cieszy nas promyk słońca?
Brak korków na drodze, czy widok zająca?
Dlaczego dążymy do czegoś co nie ma?
Dlaczego wierzymy tylko w marzenia?
Dlaczego?!!!
... a ja chce tylko żyć i słuchać serca
swego,
łapać w ręce czas uciekać od złego.
Chcę cieszyć się śniegiem i uśmiechem
ludzi,
chcę śnić na jawie i zła nie budzić.
Chcę być tylko sobą i szukać nadziei,
Chcę klucz szczęścia dać ludziom, by choć
go przyjeli.
Chcę mieć wszystko to co bawi i cieszy
Chcę czarować chwile i wszystkich nimi
śmieszyć.
Chcę sprawić by me życie piękne było,
Bym mogła odchodząc krzyknąć WARTO ŻYĆ
BYŁO!!!
... bede na pewno probować, choć nie jest łatwo żyć wśród bezmyślności ludzi i ich ścisłych schematach życia ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.