Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

*** /wysunąć pazury rozedrzeć...



wysunąć pazury rozedrzeć powietrze upolowane
obnażyć kły granice nietykalności
zaryczeć że istnieję wciąż w swoim wszechświecie
nie w równoległym

szepczę w myślach że pani z guadalupe patrzysz
dowolna siło wyższa pomóż pomóż mi

plączę palce jak wygiąć nie wiem by odpadły
mam dosyć sprawczości
chcę je odgryźć ale nie przystoi
ktoś mógłby mnie uznać za niepoczytalną

ból to grzech jak grzechem jest to że nie boli

przygryzam uschłe wargi to pomaga milczeć
w studni mrocznej bezdennej jak mój szorstki przełyk

czakry we mnie wirują i stają na przemian
niczym karuzele przez matkę wstrzymane
gdy dziecko krzyczy

że zwymiotuje

albowiem aniołom przecież poleciłeś

za oknem błękit soczysty ciernisty
spływam z sądowej ławy jak zegar Dalego
wierzyć sobie niełatwo gdy wagi zepsute

odkrywam że dobroć
źle wpływa na podłych

ujrzałam jak krzywda
rozpromienia głodnych


***

przypominam sobie by oddychać

pomyśl że jesteś drzewem
kołysz się w huraganie

ostaniesz się i zwyciężysz
tylko gdy się poddasz













autor

Wanda Kosma

Dodano: 2019-04-13 20:07:36
Ten wiersz przeczytano 2050 razy
Oddanych głosów: 54
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (30)

tarnawargorzkowski tarnawargorzkowski

A mnie pani z Guadalupe wiele razy pomogła i choć nie
obce mi są czakry i mandale często w trudnych sprawach
odwołuję się do jej miłosierdzia tak sobie pomyślałem
czy Ty nie jesteś zawodowym psychologiem ? To wiele by
mi wyjaśniło nawet najbardziej poruszające słowa w
Twoich wierszach w końcu i tak prowadzą mnie do
ukojenia miałem w swoim życiu okres kiedy korzystałem
z pomocy psychologa zresztą chyba jak każda wrażliwa
osoba i była to naprawdę ciekawa wymiana poglądów i….
Wierszy

wolnyduch wolnyduch

Wiersz poruszający i bardzo dobry,
dziwię się, że go nie czytałam,
może to było wówczas gdy odeszłam
z portalu?
Przeczytałam rekomentarze do Wiktora i jazkółki, wiele
wyjaśniają,
to prawda, że trawom jest łatwiej, niż drzewom...
Jesteś nie tylko doskonała Poetką, ale i życiową
obserwatorką, pozdrawiam Cię serdecznie, Wando :)

AMOR1988 AMOR1988

Ta refleksja daje do myślenia :)

Wanda Kosma Wanda Kosma

Wiktorze, z sympatia i usmiechem powiem (czy
powtorze), ze nie zamierzam Cie do niczego przekonywac
oraz nie potrzebuje "zolnierzy w sprawie"... Jestem 
wojownikiem (samo)dzielnym :)

Wspaniale czujesz poezje, znajdujesz w niej tresci dla
wielu niedostepne... i bez watpienia jestes wnikliwym,
doswiadczonym obserwatorem. Zgadzam sie, ze do tego
nie trzeba zaglebiac sie w teoretyczne arkana poezji.

Zaznacze jednak kwestie fundamentalna, dziekujac
rownoczesnie za ciekawosc mojej osoby: podmiot
literacki nie jest tozsamy z osoba autora. Pamietajmy
o tym! (co na beju zapominane notorycznie).

Pracuje od wielu lat na co dzien z ludzmi w
najwrazliwszych sferach zycia. Dotykam rozmaitych,
czasami trudnych do uniesienia, ludzkich doswiadczen.
Dotykam na co dzien tego, jak wielki oraz jak maly
potrafi byc czlowiek... Sama tez niose swoj bagaz, jak
kazdy z nas. Jaka zatem osoba, ktorej jestes ciekaw,
moze sie manifestowac w wierszu? To setki ludzi, choc
sam sposob dostrzegania i przeksztalcania w slowa
zapewne tez cos mowia o autorce.

Teraz nie ja wierszem, tylko ty interpretacja -
stawiasz mi wyzwanie :) Moja odpowiedz: tak. Jest tak,
jak piszesz w kazdym detalu. To wszystko jest w tym
wierszu, skoro to dostrzegles. Bylo tez zamiarem jego
warstw. Jestem w ogole szczerze zdumiona, ze
dostrzegles tak wiele.

Pytalam Cie wczesniej w komentarzach czy tytuly, ktore
tamze wymienilam, by cos zmienily. Dalyby 
niewatpliwie swiatlo na kontekst wiersza.

Kolejna wartwe stanowi wspaniala interpretacja
jazkólki.

Kolejna - Twoje dostrzezenie odniesien do, jak to
mowisz, Absolutu. To, co przezywa peelka jest
doswiadczeniem bezsilnosci. Im dalej tym glebiej
odkrywa, ze czegos "nie przeskoczy". W tej warstwie,
ktora Ty odkryles - mnie autorce chodzilo o to, aby
pokazac, ze znane nam systemy wsparcia zawodza w
chwili wybitnie trudnej, moze wrecz traumatycznej. I
kilka tych systemow powolalam (tylko nie wchodzmy w
dyskusje religijna, prosze).
Dzieje sie jej cos zlego i peelka w sposob rwany,
paniczny poszukuje wsparcia w systemach, ktore zna,
stad te odniesienia, ktore zauwazyles. Dowolna silo
wyzsza. Tu  Matka Boska i cud jej spojrzenia, tu psalm
91, tu mindfulnes, dwupunkt, czakry itd.
W opisanej chwili - z perspektywy peelki nic nie
dziala na sytuacje. Natomiast to, co "dziala" - to
wybor sposobu, w jaki sie do sytuacji odniesie. I tu
wchodzimy na ciekawy, ogolnie dziewiczy jeszcze,
wyzszy poziom rozumienia swojego czlowieczenstwa.
 
Mam dosc sprawczosci oznacza i to i to: swojej (w
sensie odpowiedzialnosci za rzeczywistosc i walki) i
zewnetrznej (ktora zawodzi, takze jako wysluchanie
modlitwy (albowiem aniolom przeciez poleciles - i
co...). Pointa to wybor sprawczosci innego rodzaju.

Jest jeszcze Dali i "Trwalosc Pamieci". To tez cos
znaczy. Madrosci wschodu - rowniez tu niebagatelne.
Ale to juz pozostawiam wrazliwosci Odbiorcy.

Jezeli absurdy interpretacyjne sie zdarzaja - to w tym
przypadku nie zdarzyly sie Tobie. Zaintrygowales mnie
tokiem myslenia o krzywdzie i nieszczesciu. Takie
spojrzenie na taki szczegol - to jest cos. Jednak ja
mam inne zdanie. "Glodni" chca widziec krzywde, nie
niesczescie.
Pozpromienia ich krzywda, czyli to, ze czlowiek cierpi
z bolu, ktory zadali z pelna swiadomoscia. W krzywdzie
chodzi wlasnie o zadawanie bolu i obserwowanie
zaznawania go. Krzywda dzieje sie zarowno z
perspektywy krzywdzonego, jak i krzywdzacego. W
nieszczesciu jest losowosc. Paradoksalnie to
nieszczescie mogloby tych "glodnych" empatycznie
poruszyc. Wiec, jak widzisz, mysle odwrotnie niz Ty.
"Glodni" to ci, ktorzy maja swoje frustracje zyciowe
czyli sa deficytowi na roznych polach - w wielkim
skrocie.

Pozdrawiam serdecznie

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

wando! - ten wiersz intersuje mnie jako ludzki twor.
przez dzieło chcę poznac człowieka. Imponujeszmi ,a le
to nie oznacza ,ze będę "twoim żołnierze w sprawie"
jezeli mnie nie przekonasz. Nie znam się na
teoretycznych arkanach poezji, ale - mam wrażenie , ze
mamsporą obsrwację co do człowieka - sięgającą mojego
niemowlęctwa, mojego niemowlęcego rozumienia, pamięcw
ypowiadania pierwszych słów, kontakty z panem Bociem
co do ktorych jestem przekonany, ze nie byly omamem
schizofrenika.Mam wiarygodne dla mnie świadectwa, ze
tak bylo, jak mówię. Z tym bagażem czytam Twój wiersz
- przez ciekawość Twojej Osoby. Mam watpliwości co do
rozumienia niektorych zwrotów, bo ja - z moimi
doświadczenaimi mogę razumieć je rożnie'.
Czy :"mam dosyc sprawczości"rozumieć ,ze masz
takąsprawczość, ze dalbyś radę urwać sbie palce, czy
mie chcesz sprawczości modltewnej,bo i takie
rozumienie mi sie nasuwa w skojarzeniu zwrotu z
manipulacją palcami (być może złozonymi do modlitwy).
Pani z Guadelupe - tez nasuwa myśl o sprawczości
modlitwy.Jezeli boisz się tej sprawczości ,
znaczyłoby, ze uwazasz, ze Absolut może działać
nieprawidłowo. zastanawiam sie na ile mamy wpływ na
ksztaltowanie Ducha Sw, który od Ojca i Syna pochodzi.
Teori światów równoległych nie znam blizej, ale - być
może czegos takiego często dośiadczałem. Tak ktoś
sklonny byl się zastanawiac, nie mogącw ytłumaczyć
sobie pewnych zjawisk, w ktorych uczestniczylem.
Korzystanie z doboci dzialania czakr - teoretycznie
nie przekreśla pomocy aniołów, ale co do dzialnia
aniołów nie mam osobiście zaobsrwowanego doświdcenia.
Zmienilby zwrot o krzywdzie. Takie "nieszczęśćie "
które ichrozpromienia nie jest rozumiane jako krzywda,
ale - jak sprawiedliwość dziejowa, losowa - jako
zemsta losu.
Napisałbym po prostu, ze nieszczęscie czasem
rozpromienia głodnych. Krzywda - to określenie,
laczace się z USWIADOMIONĄ niesprawiedliwością, gdy
glodny uświadamia to sobie - potrafi wspólczuć.
Smem twierdzic ,ze są absurdy interpretacyjne, a
twerdzenie ,ze jest inacze j jest obroną - albo zle
napisanego wiersza, albo obrną odbiorcy,ktory nie
dorasta do dzieła. Owszem - mogą być dziela mające
jedynie skłonić do myślenia, ale - jeśli autorowi
obojętny jest ten konkkrt=etny odbior i przemyślenie
- sklania mnie to do oskarżania o nihilizm, dzałanie
ne przemyślane i stwarzające zagrożenia.
Wybacz Wando- to lużne uwagi, ktore nasunęły mi się w
związku z lektórą i komentarzami. Przepraszma za
literowki, jeste mabsolutnie trzeźwy, jednak dłuższa
wypowiedź w małym okienku przerasta moją umiejętność
stukania w klawisze.
Pozdrawiam z szacunkiem:) - mimo wejścia w spor pod
publikacją kalokieri. Spor wyrasta z odmiennych
życiowych doświadczen, z ktorycch i Twoje i moje są
zapewne prawdziwe.

Wanda Kosma Wanda Kosma

Wiktorze, to zaszczyt byc czytaną z poszukiwaniem
rozumienia. A moze nie tyle rozumienia, co
odczuwania? Nie ma absurdow interpretacyjnych. Kazdy z
nas czegosz szuka w poezji. Pozdrawiam :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Zaczynam powoli rozumieć Twój przekaz. Do jego
zrozumienia - ptrzebna jest wiedza - po częsci
zaczerpnięta ze źródel, po częsci z przemyślen
doświadczenia. Kluczem do lęku przed Agsolutem jest
przekonanie o jego zepsuciu przez człowieka, który ma
rozum (omylny) i wolną wolę.Jeszcze wrócę. Może
popełniam absurdy... - Nie wiem.

Chicago Chicago

ostać ostaniesz tylko czy będziesz się czuł zwycięzcą.
Wiersz rzeczywiście trudny. Stawia przed czytelnikiem
wyzwania

Wanda Kosma Wanda Kosma

Re: jazkółka
Dziekuje za tak trafne spostrzezenia oraz niezwykle
madra sugestie dla peelki.
Rozwazam to w jej imieniu gleboko i na te chwile mam
taka refleksje, ze peelce LATWIEJ byloby przyjac
postawe "trzciny myslacej" i moze nawet nie raz to
robila zanim - zamiast byc nie raz scinana i wzrastac
- zdecydowala, ze ma tego dosc. Postawa drzewa
symbolizuje madra moc. Spojrzenie z wysokosci, z lotu
ptaka. Zamiane w obserwatora. Jest to postawa TRUDNA,
bo trzeba sie poddac wbrew komfortowi czyli utartym
nawykom (drzewo nie jest bardzo gietkie i pewnie
wolaloby stac prosto, ale z madrosci sie chyli do
granic mozliwosci w obliczu ataku huraganu). Podtrucia
je oczywiscie takze oslabiaja. Jest to postawa
obarczona ryzykiem zlamania, zatrucia, smierci. Ale w
tym wierszu chyba wlasnie o to chodzi, ze peelka to
wybiera, by ocalic godnosc i przelamac skutecznie zla
sile. To oczywiscie interpretacyjne domysly, bo nie
wiemy, co jest dalej.
Pozdrawiam serdecznie

Wanda Kosma Wanda Kosma

Re: ROXSANA
Dziekuje za tak mile slowa i rowniez serdecznie
pozdrawiam.

Sle serdecznosci dla wszystkich Panstwa Czytelnikow,
dziekujac za mile slowa i komentarze.

jazkółka jazkółka

Bardzo do mnie przemawia. Odbieram wiersz jako opis
stanu psychiki kogoś, kto widzi, że dalsza walka
sądowa(?) jest bezsensowna, daremna, wyniszczająca, bo
dzisiejsza Temida jest nie tylko ślepa i macha
bezładnie drewnianym mieczykiem-zabawką, ale w jej
nowoczesnej, elektronicznej wadze nie ma baterii...
Doskonale oddana ta wewnętrzna walka postaw
"drapieżnika" i "drzewa".
Dodam tylko, że drzewo można zlamac, może uschnąć z
braku wody/nadmiaru toksyn... Dlatego sparafrazuję
Pascalową "trzcinę myślącą" i polecę pl-ce postawę
trawy - bo jest odporna, a po ścięciu - odrasta
silniejsza. Kończąc dodam, że najbardziej poruszyła
mnie końcówka wiersza, prawdziwa do bólu... Pozdrawiam
:)

Wanda Kosma Wanda Kosma

Re: Wiktor Bulski
Twoja wypowiedź jest bardzo cenna. W dodatku życzliwa
i szczera równocześnie, dziękuję.

Poruszasz fascynujące zagadnienie z filozofii
literatury (i sztuki w ogóle). Można sprowadzić je do
pytania, czy dzieło istnieje bez odbiorcy czy poprzez
odbiorcę. Twórca ma zawsze dylemat, czy "postawić" na
dzieło czy na odbiorcę i jak ich "interesy"
wypośrodkować, by znalazły punkt wspólny.

Na beju sprowadza się to do pytania: czy pisać tak, by
było komfortowo zrozumiałe (= więcej głosów) czy tak,
jak opisałeś w swoim komentarzu. Czy podpowiadać lub
wyjaśniać, "co poeta miał na myśli" czy pozostawiać
pełną dowolność odbioru.

Czy gdybym nadała tytuł:
"Bezsilność pokrzywdzonej"
"Fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu"
"Niesprawiedliwy wyrok"
"W przeinaczonej rzeczywistości"
"Fałszywe zeznania"
itp. czy byłoby jaśniej?

A może dedykacja:

"Dla kobiety, którą niesłusznie skazano"
"Dla ofiary przemocy, której nikt nie wierzy"
i tak dalej.

Wiersz to impresja z obserwacji życia. Ja swoją tak
ujęłam z przekonaniem, że oddaje trafnie i chwilę, i
problem.

Pozdrawiam!

MariuszG MariuszG

Sporo myśli rozdzierających.
Pozdrawiam

ROXSANA ROXSANA

Balsamem dla duszy jest czytanie Twojej dojrzałej
poezji.
Wiesz zatrzymuja na długo i skłania do
głębokich refleksji nad życiem człowieka.
Miłej niedzieli życzę i pozdrawiam słonecznym
promieniem wiosennej ożywiającej żółci.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »