*** /jak można tak zakwitnąć/
jak można tak zakwitnąć
bezwstydnie natrętnie
i suknię rozpościerać
spod samego nieba
kołysać delikatnie
na dnia krynolinie
puszyste płatki listki
skowronki gałązki
jak można tak wybuchnąć
niewinnie i mokro
poczuć woń rozkosz soków
nie wydając dźwięków
przeciągać się zefirem
dotykać się słońcem
całować motylami
sutki pączków drżące
możliwe tak się kochać
nie skrywając pragnień
unosić się zapełniać
bez oczekiwania?
tak siebie dookreślać
tętniącym istnieniem
bez bólu potem rodzić
czerwone owoce
wciąż dawać
nie odrzucać
zachwycać
i umierać
Komentarze (48)
Tak czytam raz jeszcze i wiersz skojarzył mi się z
Szymborską,
która pisała o bezwstydnych zakochanych, Twoje wiersze
są piękne, do powrotów, Wandziu.
Serdecznie :)
Piękne to zakwitanie,
myślę, że kobieta tak zakwita gdy kwitnie miłością,
niczym wiosenny kwiat, a raczej jego pączek, bardzo,
bardzo mi się podoba Twój wiersz, Wando.
Pozdrawiam serdecznie :)
Możliwe i niemożliwe niesie strofy.
Ikebana do zachwytu i rozrzewnienia.
Po najwrażliwszą refleksję od wczoraj do nieznanych
zachodów.
Dzień dobry, Wando. Jeszcze kwitną róże...
Przepiękny wiersz, przepiękny.
Dobrego dnia Wando:)
:-) pozdrawiam
cudny:) pełen pięknej poetyki.
cudowny tytuł - przyciągnął uwagę, zachęcił do
czytania - i było rozkosznie :)
Pieknie...i juz.
Pozdrawiam weekendowo :)
Udanie : ).
Pięknie.
podoba mi się ten wiersz
Przyzanje ,ze wiersza nie pojąłem przy pierwszym
podejściu. Żart - bdb, wiersz - "z poobaniem".
Znacznie wiećej w nim dobrego niz początkowo zdolny
bylem wyczytać.
Pozdrawiam serdecznie:)
/Jak mozna tak... napisac/,
tak ciekawie.
Bardzo na tak, jak dla mnie.
Serdecznie pozdrawiam :)
lekko, slowo "mokro" tu bardzo mi pasuje, udane
Przepiękny, refleksyjny wiersz :)