XXX
Już nieważne kto kogo obudził
I tak w końcu trzeba było wstać
Zimna woda równomiernym jąkaniem spadała
Na zszarzałe ciała
Na śniadanie szczere bułki zgorzkniała
herbata z ekspresu twój dotyk
Nie
Nie rób tak przy dzieciach
Dzieciach których nie mamy
Daj sama się ubiorę
Tylko popraw ten krawat
Rozchodzimy się
Każde do swoich domów czy też innych
podobnych obowiązków
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.