* (zaraz pójdę...)
zaraz pójdę na ulicę
będę protestować przeciwko całej
ludzkości
aż zgarną mnie do izby wytrzeźwień
a gdy mnie wypuszczą
znów pójdę na ulicę
będę się źle zachowywać
śpiewać będę
a piosenki są zawsze wyuzdane
albo politycznie niepoprawne
mówić i klnąć będę
głośno
aż mnie zgarną, do piwnic,
z innymi homoseksualistami
tam będę dalej pisać
buciorami wersetów wyważać drzwi
niewyważalne
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2009-04-29 00:14:00
Ten wiersz przeczytano 1456 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
wyważaj, nieźle Ci idzie. pozdrawiam ciepło :)