14 dni z życia wzięte
pierwszy dzień
niedowierzaniem był
drugi
oswojeniem rzeczywistości
trzeci
celebracją miłości
czwarty
dopełnieniem szczęścia
piaty
grzechem malował moje ciało
szósty
zakrył morzem niepokoje
siódmy
przytuleniem
ósmy
tatuaż wyrysował
dziewiąty
spotkaniem towarzyskim
dziesiąty
smak szarlotki miał
jedenasty
gorzką prawda
dwunasty
końcem rajskiego życia
i tak minął mi
czas odpoczynku od trosk
trzynastego dnia
poznałam smak rzeczywistości
czternasty zaś
przysłał mi kartkę
wspomnieniami naszych wakacji
zapisaną
Komentarze (3)
ciekawie opisane wakacje...dobry wiersz i lekko się go
czyta...=)
Wiersz z rozmchem napisany, interesujący styl. Czyta
się z zapartym tchem.
ciekawie opisane te dni tylko jakkże żal tego 3
dnia...