230 Malowany zmysłami
...jastrzu dziękuję za wiatr...
Namaluję jak czuję, nieziemskimi farbami
cudownie upojnych zmysłów...
paletą barw zamienioną w słowa
przemówię duszą...odcieniami czerwieni.
Naszkicuję spojrzenie... jak otchłań,
studnię bez dna, blask co szepcze
nieustannie magią i wstydem pochłania,
zatracone poczucie rzeczywistości.
Światłem pragnień podkreślę dotyk ust
jak czułe muśnięcie płatkami róży
z subtelnym kontrastem zmysłowych
brzegów
znajdując w nich natchnienie dla
pieszczot.
Magiczny szept ustom dorysuję, niczym
miłosny poemat, bym czytać mogła na skraju
wyobraźni drobniejsze twarzy poruszenie.
Z nim zmysłowe tchnienie.
Rumiane pochodnie brudnych myśli
płomieniem obrysuję, dodam drżenie
emocjom,
jaskrawość anielskim blaskiem wytłumię.
Wkomponuję żarliwe uczucie, którym
tryskasz.
Obraz w ramę płonących myśli oprawię
powieszę z dumą w sypialni na ścianie,
na wieki uwiecznię ten czas, w którym
nocą złotą, latały nad nami motyle...
Komentarze (51)
:)
No, no malarka z Ciebie bardzo zmysłowa, Beatko i
namacalna, wręcz,
pozdrawiam, z podobaniem dla plastycznego wiersza:)
Weno'dziękuję za ach,
serdeczności:)
ach, jak pięknie
Beatko, pozdrawiam cieplutko :)
Babcia Tereska
:)
;)
Ku pamięci?
Pozdrawiam
mala.duza
miło mi, że też tak czujesz:)
zmysłami pięknie się maluje...
TOM.ash
nie przejmuj sie muchą... miło, że przeczytałeś...
przesyłam usmiech;)
Tyle chcialem mapisac o tym wierszu ale nie napisze bo
wkurzala mnie mucha ktora lata mi nad uchem:))
tsmat
dziękuję postaram się...
miłego dnia:))
Jest zmysłowo, czuć klimat, ale jakby ciut z boku.
Przydałaby się regularność w wierszu.
Pozdrawiam serdecznie
;)
sisy89
dziękuję Sisy:)
;)
A ja chciałam na poważnie i tak mądrze... :))))
Wiersz przeczytałam z przyjemnością, bardzo ładny.
Pozdrawiam serdecznie :)