24.Facet z problemami
wieczny mrok jego umysł zaprząta
sam na sam z lękiem się biedzi
konflikt jakowyś nerwy mu szarga
- robak obłędu w jego głowie siedzi
mąci myśli, dziko błądząc wzrokiem
zwierciadło odbija upiorną minę
zimne i lepkie są jego dłonie
- zegar wybija Szaleńców Godzinę
jego jestestwo jest labiryntem
nielogiczną zagadką bez odpowiedzi
serce szaleńca spoczywa w Otchłani
którą po cichu już nieraz odwiedził
każde nieważne zdarzenie, dla niego
staje się gmachem wspomnień osobnym
z tych gmachów kwartał, ulica i miasto;
można powiedzieć, że facet ma problem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.