65-ciu duszom
wiersz napisany ku pamięci wszystkich którzy zgineli w hali targowej
Życie w nich tchnełęś
jak we wszystko co istnieje
wiedziałeś że każdy dla siebie w hali jest
obcy,
ale połączyło ich jedno:
śmierć
Trwając pośród murów,
śmiejąc sie
i w myślach ciesząc się z udanej transakcji
niewiedzieli
że niedługo ich życie zostanie sprzedane
matce śmierci.
Gdy wybiła ta straszna godzina uśmiech
zamienił się w smutek,
śmiech w krzyk, a piękne życie spowił mrok
pochłaniający
swe żniwa.
Przeżyli nieliczni, by odzczuć na nowo
miłośc dobiegającą
ze wszech stron,
przeżyli by pokazać że śmierć nie wyszła z
tej gry bogów zwyciezko.
nie pamietam daty a nie napisalem kiedy to było?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.