…z dobrej rodziny….
Na cmentarzu dzisiaj byłem
oniemiałem, zobaczyłem
połamało wiele drzew
czyżby Boga był to gniew.
Jak by tego było mało
kilku tu się zabawiało
a butelki ich…zabawki
połamali krzyże...ławki.
Ludzie teraz szepczą w gronie
mili chłopcy byli oni
z bardzo dobrej są rodziny
jak gdzie szukać czyjejś winy.
Wciąż dyskusja jeszcze trwała
choć już nocka zawitała
zapaliłem kilka świec
lecz nie chciałem nic im rzec.
Ciągle w uszach mi szumiało
co za licho ich chowało
czy nie mają ojca matki
kto wypuścił dzikich z klatki .
Tacy mili chłopcy byli
wstydu bliskim narobili
skąd się bierze brak szacunku
dla świętości i pochówku.
.
Przecież chodzą do kościoła
i nauki daje szkoła
nawet rzecznik jest od dziecka
lecz od pasa jest…ucieczka…
justyn
Komentarze (18)
Wiersz dluzszy,ale rytmiczy i lekko sie czyta.Wyraznie
opisales nieodpowiedzialnosc
"rozpuszczonych"malolatow,lub tych,dla ktorych
zabraklo czasu ,bo praca i.t.d.
I w tym wierszu pokazany jest obrazek z naszej
rzeczywistości. Tak to jest gdy rodzice nie
poświęcają swojego czasu na wychowanie dzieci a
oczekują ,że powinna to zrobić za nich szkoła, którą
potem obwiniają ... a wiadomo ,że wszystko wynosi sie
z domu...
Trudno wytlumaczyc takie zjawisko, ktore opisales w
wierszu... brak szacunku dla wszystkich i wszystkiego
, utarlo sie powiedzenie z "dobrych domow " , ale
rodzice z tych domow moze w pogoni za kasa , sukcesami
zapominaja, ze dzieci trzeba wychowywac , a to wymaga
czasu i poswiecenia...