Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

βροντ&#...

Mrok zacierał kontury… z niewyraźności obraz nieczytelny…
niemy… Chmury pierzchały… albedo
wyrazistszy wyłoniło kadr… potężne drzewo… konary niebu
wygrażały

poświata księżyca, zdawać się przez drzewo zawładnięta
ślizgała się migocąc na korze, jak pojedyncze dobro…
kiedyś liście wspierały oddech… dziś, nieliczne tarmosił wiatr
drżały

gotowe samotnie stawić czoła wichurze
cisza pojawiła się z nikąd, zdawała się obejmować,
tuliła chłodno, przenikała bezdźwiękiem
po rdzeń

pustkowie wokół, spowijał tkany srebrzysto-szary kilim
wielość odcieni myliła… srebrzyste nici mamiły…
materializowały poruszający się punkcik aby wyimaginować
byt

sunął w stronę drzewa… znikał wraz z - bezpoświeciem…
odnajdywał ponownie, już wyraźniejszym - ukroczonym…
szyja w bezruchu… cisza… na szczycie migotał liść
fantazyjny

- a gdyby tak,
wślizgnąć się niepostrzeżenie pod korę, poczuć dotyk chłodnego łyka
wysłuchać nigdy niesłyszanego… poczuć stojąc
umieranie

szczelina… było ciemno… ciemno tak - n e g a t y w o w o
kora (w dotyku zamszowa) wznosiła się po bezdasze
dziwna przestrzeń panowała wokół… stał niezauważony
domniemanie

Tuż za nim… coś gnało w dół… łyko wariowało życiem… pulsowało
dygotało… jak to życie… raz dane
poruszony … oniemiały jego siłą…
trwał

Pokonać kolejną barierę… przeszył go strumień organiczny
nieprzytomnie patrzył na włóknisty transmiter… "być albo nie być"
gdzieś to już słyszał… przywarł… Boże! - wehikuł…
ruszył…

migotliwy negatyw spowijał jestestwo nieprzyobleczone w
formę… odchylić w tył… wniknąć… zatopić w kambium
stało się… niezmierzona siła tworzenia zawładnęła… stapiając w byt
dezorientacja

kolejne pory roku… słoje przyrostu przenosiły w czasie
srogie zimy, suche lata, gdzie indziej łaskawość klimatu wspierała…
przemierzał, zawracał… twardziel nie poddawała się
krążył

niespodziewanie rzucony w centrum, zostaje wyniesiony ku bezdaszu żywiczną autostradą rdzenia… korona mocarnością konarów
i mnogością gałęzi zadziwia, zapiera
dech… wilgotna woń chmur odurza…
Pociemniało!

pojawia się skoczny pilot, w ślad za nim, główny - niezauważalny impuls
korona upstrzona ogniem świętego Elma syczy i świszcze…
potężne pole elektromagnetyczne chmury wyrywa z krawędzi listka streamer,
zjonizowany kanał wyładowczy otwiera się, płynący prąd rozgrzewa powietrze,
oślepiający błysk… riposta drzewa jest natychmiastowa… udar powrotny do chmury
gwałtownie rozgrzany kanał rozpręża się… zrazu - suchy grzmot rozdziera powietrze, by potężniejąc
przejść w urywane dudnienie, ziemia drży, po chwili - milknie w odgrażającym się jeszcze pomruku...
Platon obudził dusze w Rzeczypospolitej.

14,20 czerwca 2010 roku

autor

lonsdaleit

Dodano: 2010-06-20 16:06:16
Ten wiersz przeczytano 801 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (15)

Czatinka Czatinka

Łomatko mało oczopląsu gały nie doznały , kiedyś
wpadło mi w ręce coś podobnego , doznałam szoku ... a
może to nawet i o udar chodziło ło ... :))

Tessa50 Tessa50

Poruszający, bardzo bogaty w przekazie wiesz,
podziwiam szczerze i gratuluję takiej poezji...
dziękuję za to, że przystanęłaś po to ,by przeczytać
to co ja napisałam, z serca pozdrawiam :)

Polak patriota Polak patriota

Drzewa nas przetrwają. Nawet to tak wymownie
narysowane przez Ciebie w tytule wiersza. One dają
siłę i pozwalają zapomnieć o kłopotach życia. Masz
niezwykle ciekawą formę wiersza, mimo niewielkiego
stażu bejowego. Pisz dalej tak. Życzę powodzenia,
dziękuję w imieniu córki, która przygarnęła kotka.
Najserdeczniejsze pozdrowienia,

Henio Henio

Bardzo ciekawy wiersz, ale tak na prawdę przeglądem
Twojej myśli najbardziej mi pasuje raczej na
katastrofę smoleńską, porównania i przeczytane
komentarze jednak świadczą co innego i jakoś coś
innego nie przychodzi mi na myśl...może to skutek
krótkiego urlopu, rozkojarzenia tygodnia raczej na
wesoło w ciekawym towarzystwie i nie bardzo jeszcze
jestem w formie, ale już obecny. Podobno i Ty
urlopowałeś, więc przyjemnego pourlopia - dzięki za
interesujący komentarz...powodzenia

Maryla Maryla

Poetyckie nastawienie do życia... Nie każdy tak
potrafi. Z wielkim szacunkiem :)

Ninoczka Ninoczka

Tytuł mnie zaintrygował ;) (Grzmot) - i wiersz też
wciągnął - podobają mi się te archaizmy. wstawki z
greki i ogólnie odniesienie do mitologicznych zdarzeń.
Wiernie oddany obraz słowem pisanym. Pozdrawiam

Sotek Sotek

Ciekawie to napisałeś. Super. Pozdrawiam:)

VilleVikernes VilleVikernes

Reminiscencje smoleńskiej tragedii?
Co znaczy tytuł?
Dobrze, że tekst jest niebanalny, rodzi pytania...

zofia zofia

Do takiej lektury warto powracać, by oddawać się
czarowi niezwykle ciekawej poezji. Pozdrawiam.

Akaheroja Akaheroja

skojarzyło mi się z drzewem dusz z "Avatara", ciekawy
wiersz

DoroteK DoroteK

niezła podróż, aż mi się w głowie zakręciło :-)

felka felka

To jest dzieło Twojego umysłu. Wszystko tu rozbłysło,
widziałam tęczę, widziałam pragnienie, spełnienie,
gromniczne wyładowanie, a wszystko piękne, a wszystko
podane czytelnikowi starannie.

ula2ula ula2ula

lekkie dojrzałe pióro wyobraźnia plastyczna
,skojarzenia logiczne piękne iskra poetycka
Przeczytałam wiersze Są bardzo dobre Pozdrowienia

Marek Gajowniczek Marek Gajowniczek

Niesamowity wstrząsający opis zamachu.Drzewo.chmura,
impuls. Na dodatek ujęty w specyficzną, oryginalną
formę wiersza. Brawo.

sylwiam71 sylwiam71

Kawał ciężkiej pracy, doceniam autora i pozdrawiam:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »