Aby do jesieni
Liryki we mnie tyle,
co kot napłakał.
Głowę przed tymi chylę,
u których zapał.
Bo z niego płyną słowa
skąpane w tęczy
i jest piosenka nowa,
melodia dźwięczy.
Odnajdę się w jesieni,
ona pozwoli,
wśród astrów i złocieni
tkwić w melancholii.
Wiatr słowa mi przywieje,
deszcz rytm wystuka,
a wtedy (mam nadzieję)
powstanie sztuka.
autor
krzemanka
Dodano: 2014-06-13 12:27:13
Ten wiersz przeczytano 1651 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Joanno : dziękuję za zrozumienie.
yamCito: Mogę pochylić przed Tobą głowę, bo Twój zapał
jest wyczuwalny:)
Bello Jagódko: dziękuję za zwrócenie uwagi na cokanie.
Skorzystam z sugestii i naniosę poprawki.
Miłego dnia wszystkim.
pięknie, delikatnie, treściwie:)
"Liryki we mnie tyle,
co kot napłakał.
Głowę przed tymi chylę,
co mają zapał"
to "co", i dalej powtórka "co" ciut mi przeszkadza...
reszta super:)
a propozycja?
na pewno własną masz lepszą:)
np.
"u któych zapał"
"mających zapał"
a wybierając np, "u których"
tutaj możnaby zmienić:
"Odnajdę się w jesieni,
która pozwoli"
na np. "ona pozwoli"
ale wiadomo, Twój wierszyk. Buziaczki przesyłam:)
to chyl przede mną, ponieważ ja mam chociaż zapał do
liryki
koty płaczą w marcu-czemu nie liryka
wiosenna?:))krzemanko-doskonale Cie
rozumiem,pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za wizytę i
komentarze. Dobranoc.
bardzo lubię jesień
pełna nostalgii i melancholii
rozmarzyłem się w Twoich wersach
pozdrawiam
I pięknie lirycznie zaintonowałaś.Miłego wieczoru.
też mogłabym być peelką, na końcu ze /sztuczką/ :))
pozdrawiam;)
nawet refleksja i zaduma może być ciekawym odcieniem
ironii
Z przyjemnoscia, krzemAnko czytam Twoje wiersze, o
kazdej porze roku:)
Pozdrawiam:)
Twój wiersz wzniósł mnie na wyżyny.:)
ze wszystkich uczuć to własnie melancholia jest
największym skarbcem,żrodłem najpiękniejszych
emocji,pozdrawiam
Ładnie, ale ja myślę że o każdej porze roku dokonujesz
tego co nazywamy sztuką:)
Miłego wieczoru:)
Ot i powstała, z nutką liryki w tle:))) Uściski:)
Nie wyobrażam sobie nie widzieć Twojego uśmiechniętego
Duszka. Żadnych urlopów od pisania!
Pozdrowienia serdeczne!