ACH! TE DZIECI…
Bibere humanum est, ergo bibamus
Świeci słonko świeci
radują się dzieci
raduje się Janek
niesie wina dzbanek
Jola go spotkała
jak z przedszkola wiała
dawaj Jaśko łyka
bo mi puls zanika
lecz Janek był chytry
upił wnet dwa litry
i mówi do Joli
że sam wypić woli
Jola jemu na to
nie bądź no fajtłapą
i daj łyka cepie
bo mnie wciąż telepie
Janek dziób rozdziawił
i resztę zaprawił
Jolka była z Jasła
z forhendu go „trzasła”
krew zalała Janka
bo nie oddał dzbanka
kozła Janek fiknął
dzban w skorupach zniknął
Jolka stała z boku
- no widzisz tłumoku
po co ci to było
nie dostałbyś w ryło
leży Jaśko leży i w bólu biadoli
wina dać nie chciałem - to i gęba boli.
excudit
lonsdaleit
PS: Informacja dla zainteresowanych przesłaniem wczorajszej - Πηνελόπη. Pod wierszem zamieściłem wyjaśnienie. Zapraszam. 10:00 Poniedziałek, 10 maja 2010
Komentarze (11)
Humor jak zwykle dopisuje, dobrze upić się na wesoło
świat jest piękny. Pozdrawiam.
i już widzę świat inaczej:):)
Co z tego, że pić to rzecz ludzka.....
I pić nam wino z glinianego dzbana...
Lepiej, jak Twoja literka pięknem wybucha...
Nią tańcz nawet na krańcach świata
Wesolo u Ciebie..fajny wiersz :))
A jaki wniosek, daj Jolce o co prosi . I nie pij tyle
Janek to nie będziesz miał takich niespodzianek . Jak
ta poezyja w morde jerza :)
Ale ubawił mnie ten wiersz!
Wesoło z rana, całkiem fajnie się czytało
no i masz narobiło sie...lekko z żartem ...na dzień
dobry....pozdrowionka...
:-)))) widze, że się Ciebie żarty trzymają z samego
rana ;-) ale bardzo fajne żarty :-)
he he , choć to nie poezja ale dobre...rozbawiłam się
z samego rana
Ale się uśmiałam - wspaniały na dzień dobry -
pozdrawiam :)
Świetny i wesoły ,bardzo mnie rozbawił...pozdrawiam