Ach, te przemiany...
Wiem, że wszystko jest do stracenia, do zyskania raczej niewiele, nic specjalnie nie muszę robić i beze mnie tyle się dzieje.
Choćby dzisiaj,wyszłam do ogrodu,
po dywanie z zieleniutkiej trawy,
nagle patrzę coś "zaniebieściło",
i oczkami łypie tak ciekawie.
Kilka kępek ulubionych fiołków,
kto je zasiał, może wróble w locie,
przyłożyły na trawie pieczątkę,
że z pewnością zima jest w odwrocie.
Próżno patrzę, nie zakwitną wiśnie,
a i bez mnie urodą nie wzruszy,
minął rok i tyle się zmieniło,
wszystko inne,nawet pies jest mniejszy.
I dlatego jest mi często smutno,
czasem płaczę, kiedy nikt nie widzi,
bo zbyt szybko zmienia się dokoła,
coraz bardziej daleko do ludzi.
Komentarze (9)
Dużo optymizmu życzę i wierzę, że ludzie są bardzo
blisko. Tylko trzeba ich dostrzec. Nie wszyscy bowiem
na miano ludzi zasługują. Tak było dawniej, tak jest
teraz i zapewne tak będzie w przyszłości. Wiersz choć
krótki to wiele mówi o naszym skomplikowanym życiu.
to błąd, trzeba coraz bliżej. alienacja niczego nie
wnosi. nawarstwia niepotrzebne problemy. podzielę się
chętnie swoim optymizmem. pozdrawiam bardzo cieplutko.
czujesz ta energię i ciepełko?:):):)
Wiosna nas zaskakuję z dnia na dzień nowymi
zwiastunami słońce jej w tym jest bardzo pomocne,
wiersz ciepły podobnie jak ostatnie dni.
pięknie przedstawiony obraz smutku, przemian,
pozdarwiam :)
piekna refleksja ile zdarzen sie do tego
przyczynilo,wiec obserwacja i wrazliwosc sa w tobie...
Pełen refleksji jest twój wiersz. Ładnie. Pozdrawiam
Smutno i prawdziwie-pozdrawiam
Dużo się zmienia wokół. Giną bzy i kwiaty, odlatuja
ptaki. Rosna domy, a w nich ludzie budują swoje
szczęścia. Takie życie.
Smutny Twój wiersz i wiele prawdy zawiera. Czas mija
bezpowrotnie a my przemijamy wraz z nim.